Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Pochodzenie nazw miast i gmin

13.05.2010 00:05
Witam,
mam "Słownik etymologiczny miast i gmin PRL" Stanisława Rosponda, Ossolineum, 1984.
Zawiera spis miast (ten się nie zmienił) i gmin - aktualny w dn. 1.12.1983 r.

Chętnie odpowiem na TOPONIMICZNE pytania., o ile - oczywiście - znajdę odpowiedź w tym słowniku.
Pozdrowienia.bkg

Odpowiedzi (79)

Strona z 4 < Poprzednia Pierwsza
7.02.2011 22:08
Czermno:
są w Polsce conajmniej cztery takie miejscowości. Proszę napisać, o którą chodzi - ta nazwa tu i ówdzie ewoluowała - tu i ówdzie jest dzierżawcza, podczas gdy gdzie indziej - topograficzna.Pozdrawiam.bkg

chodzi o Czermno w powiecie koneckim. Pozdrawiam Regionalista

Panie Marianie (?),
ta miejscowość nie figuruje w Słowniku Rosponda, gdyż w czasach PRLu najwyraźniej nie była ani miastem, ani gminą.
Mamy natomiast dwie miejscowości o nazwie Czermin - jedna w ówczesnym woj. rzeszowskim, druga w kaliskim.
I tu mamy ciekawe informacje, które i nam mogą się przydać, a w każdym razie - rzucić jakieś światełko na pochodzrenie nazwy "Pańskiego" Czermna:
- prasłowiański 'czrm' oznaczał owada ( Pan Rospond pisze"robaka", ale się myli - jednak chodzi o owada), dostarczającego czerwonego barwnika.
Od starożytności aż po XVI wiek uzyskiwano go z czerwców polskich (Porphyrophora polonica). Jest jednym z nielicznych rozpuszczalnych w wodzie naturalnych barwników, które nie ulegają degradacji z upływem czasu. Jest najbardziej odporny na działanie światła, podwyższonej temperatury i utlenianie spośród wszystkich naturalnych barwników, a nawet bardziej trwały niż niektóre barwniki syntetyczne.Gospodarczą ekspansję czerwca zahamowało dopiero odkrycie Ameryki, skąd na Stary Kontynent dotarła tańsza i łatwiejsza w użyciu koszenila (mszyca kaktusowa).
Owad ten pojawiał sie masowo w miesiącu, który następował po łacińskim maju - nazwano więc ten miesiąc "czerwcem". Na rozległym terytorium rzeczypospolitej ten termin na pewno nie był jednakowy (różnbi8cev klimatyczne).

A tak pisał o tym Marcin z Urzędowa:
>> (...) prof. Akademii Krakowskiej, autor obszernego kompendium botanicznego Herbarz polski, to jest o przyrodzeniu ziół i drzew rozmaitych... (powstało między 1543 a 1557 rokiem, wydano je w 1595 roku):
Czerwiec jest to ziarnko, które w Polsce zbierają w maju spod korzonków ziemi. Tego najwięcej zbierają koło Łowicza, Rawy, Warszawy, iż tam taki zwyczaj, bo jednak wszędzie w Polsce tego dosyć, ale o to nie dbają. Są ziarnka czerwone, niewielkie […] Te ziarenka kopią w ziemi spod korzonków; w maju kwitną, a gdy przyjdzie czerwiec, tedy obrócą się w robaczki i wylecą. Te robaczki świecą w noc czerwcową i zowią je też ludzie pospolicie czerwcami. W Wenecji jest to rzecz droga, bo za funt tych ziarenek musi dać cztery funty weneckie, za drugi pięć, niemal nasz złoty. To dlatego piszę, aby się jęli wszyscy to zbierać, albowiem czerwiec polski jest najszlachetniejszy. Tym farbują rzeczy kosztowne, jedwabne, w Wenecji: a rzeczy
jedwabne, które farbują czerwcem polskim, zowią Kermezyn. […] Te ziarnka czerwcowe nie są to korzonki ani ziele. Jest to nasienie, które na swym miejscu zostawia on chrobaczek [...] Albowiem już w kwietniu poczyna się mnożyć, gdy wszystkie
rzeczy poczynają ożywać, a gdy przyjdzie czerwiec, tedy już urośnie; a tak zostawiwszy pęcherzyk, w którym był, wylata, zostawiając nasienie.<<

Od tej nazwy prasłowiański "czrmn", to "czerwony". Słynne Grody Czerwieńskie pierwotnie nazywały się Grody Czermnieńskie.
Tak więc- nazwy miejscowości tak lub podobnie brzmiące mogą mieć albo związek z występowaniem, pozyskiwaniem lub przetwarzaniem tego stworzonka (jednocześnie niezwykle cennego surowca), albo - po prostu z barwą okolicznej gleby (przy duzej zawartości rud żelaza ziemia jest czerwona), a takze barwy wody w rzece, płynącej po takiej "zażelazionej" okolicy .
I tutaj S. Rospohd podaje przykład nazw takich miejscowości, ale też rzek i jezior, których nazwy są typowo topograficzne (ta czerwona, rdzawa woda i gleba): Czermno, Czermna.
Być może to Pańskie Czermno (Rospond nie pisze, które) stąd bierze swą nazwę?
Pozdrawiam.
Barbara Kozieł-Graczyk

Bibliografia

http://www.mowiawieki.pl/artykul.html?id_artykul=1403

7.02.2011 23:06
>>Czermno, gm. Tyszowce.
Archeolodzy z UMCS badają tam ślady Grodów Czerwieńskich Andrzej Kokowski / UMCS Czermno to mała wieś niedaleko granicy z Ukrainą. Archeolodzy właśnie znaleźli dowód na to, że przed tysiącem lat stał tu Czerwień - gród dorównujący Gnieznu, Poznaniowi czy Krakowowi
ZOBACZ TAKŻE
Kokowski zostaje. UMCS sfinansuje badania w Czermnie (17-12-10, 12:44)
Czy Czermno było Krakowem Wschodu? (02-11-10, 16:57)
Prof. Andrzej Kokowski, szef Instytutu Archeologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, nie potrafi ukryć podekscytowania. To pokazuje skalę odkrycia, bo prof. Kokowski ma już za sobą badania w Masłomęczu pod Hrubieszowem, gdzie odnalazł dowody na to, że Kotlina Hrubieszowska była na początku naszej ery siedliskiem Gotów, którzy właśnie stąd pomaszerowali na południe Europy.
- Myślałem, że już nic podobnego mi się nie przydarzy - mówi rozemocjonowany. Badacze z UMCS za pomocą georadaru uzyskali potwierdzenie istnienia w Czermnie fundamentów romańskiego kościoła. Świątynia w tym miejscu potwierdza to, co historycy i archeolodzy podejrzewali od 60 lat. Czermno to Czerwień, główny ośrodek Grodów Czerwieńskich, ziem położonych na pograniczu państwa pierwszych Piastów i Rusi Kijowskiej. Mieszko I i Bolesław Chrobry toczyli o nie zajadłe boje z władcami Kijowa.
Jedyne przekazy pisane o walkach między Polską a Rusią o te terytoria pozostawił ruski kronikarz Nestor w swoim dziele "Powieść lat minionych". Nestor zapisał, że w roku 6489 (czyli w 981) Włodzimierz Wielki "poszedł ku Lachom" i zajął grody: Przemyśl i Czerwień. Odbił je dla państwa polskiego Bolesław Chrobry w czasie wielkiej wyprawy na wschód.
Kolejną wzmiankę o Grodach Czerwieńskich Nestor zapisał pod rokiem 6539 (1031 r.), gdy Jarosław Mądry uderzył na królestwo Mieszka II i ponownie objął Grody swoimi rządami.
Oprócz tych zapisów historycy nie mieli innych źródeł. Niewiele więcej dostarczyła im archeologia, bo choć pozostałości wałów otaczających grodzisko w Czermnie pozwalały przypuszczać, że właśnie tu znajdował się Czerwień, to nikomu nie udało się znaleźć jakichkolwiek śladów kościoła (o którym pisał Nestor), w owych czasach symbolu władzy i znaczenia wielkiego ośrodka miejskiego, jakim musiał być Czerwień.
- Szukano go w obrębie obwarowań - tłumaczy prof. Kokowski. - Nikt nie podejrzewał, że świątynia mogła znajdować się na podgrodziu! W Europie Środkowej to chyba ostatni kościół, o którym wiadomo, że istniał, a dotąd nie zdołano go odkryć.
Odkrycie z przypadku
Na ślady romańskiej świątyni w Czermnie natrafił już sześć lat temu młody archeolog z UMCS Marcin Piotrowski. - Zlekceważyłem jego doniesienia i przyznaję się do błędu - nie ukrywa prof. Kokowski. - Specjalizuję się w starożytności, moich Gotach, dlatego nie doceniłem jego słów.
Dopiero w tym roku archeolodzy z UMCS porównali szkice terenowe Piotrowskiego ze świeżymi zdjęciami lotniczymi Czermna. Nie ulegało wątpliwości: poza dawnymi wałami domniemanego Czerwienia widnieje zarys kamiennej budowli z absydą charakterystyczną dla romańskiego kościoła.
- To duży kościół o długości 12,5 m i niemal takiej samej szerokości. Gdyby zbudowano go w grodzie, zająłby jego większość. Dlatego ustawiono go na podgrodziu, które było ogromne, a w dodatku na najwyższym w okolicy wzgórzu. Każdy, kto zbliżał się do grodu, widział kościół z daleka - uważa prof. Kokowski.
Według archeologów z UMCS Czerwień był jednym z największych skupisk ludzkich na ziemiach polskich, takim jak ówczesne stolice Piastów Gniezno i Poznań, czy Kraków. - Badania sondażowe wykazały, że kościół w Czerwieniu był bardzo podobny do rotundy Najświętszej Marii Panny na Wawelu. Można postawić pytanie, która budowla była pierwsza - uważa prof. Kokowski.
Dzięki najnowszej technice archeolodzy z UMCS spodziewają się ustalić datę budowy kościoła z dokładnością do 30 lat. Inne znalezisko pozwoli im dokładnie opisać znaczenie, zamożność i zasięg kontaktów ludzi, którzy żyli w Czerwieniu.
- Natrafiliśmy na pozostałości komory celnej, gdzie przetrwały setki plomb celnych. W tym miejscu pobierano cło za przewóz towarów. Plomby pokażą nam całą mapę kontaktów grodu - spodziewa się prof. Kokowski.
Przewiduje też, że odkrycie lubelskich archeologów będzie miało niebagatelne znaczenie polityczne, bo chodzi o teren, gdzie od ponad tysiąca lat ścierały się wpływy polskie i ruskie.
- Do tego kościoła będą chcieli się przyznać i Polacy, i Ukraińcy, i katolicy, i prawosławni - przewiduje profesor. Zapowiada, że badania pozwolą ustalić dokładnie, czyimi rękami go wzniesiono. Na razie mówi, że podobieństwo do wawelskiej rotundy wskazuje na łaciński krąg kulturowy.
Po prostu bomba
Odkrycie archeologów z Lublina zelektryzowało całą gminę Tyszowce, w której leży Czermno. - Gdy przyjechałem do wójta, który poprosił nas o pomoc w zabezpieczeniu pozostałości grodu, nawet pijaczkowie stojący na ulicach zaczepiali mnie, pytając, czy to prawda, że odkryliśmy u nich tak stary kościół. I to, co mówili, okazuje się dla nas bardzo przydatne, bo miejscowi pamiętają, kto kilkadziesiąt lat temu brał z miejsca odkrycia kamienie, żeby podmurować sobie oborę - opowiada prof. Kokowski.
Instytut Archeologii UMCS zbiera teraz zespół specjalistów z różnych dziedzin, by kompleksowo zbadać całe podgrodzie Czerwienia, gdzie stał kościół. - Będą to badania nieinwazyjne. Chcemy ustalić układ ulic, placów, cmentarzy wokół kościoła - przewiduje szef instytutu.
Pola, na których wznosił się tysiąc lat temu Czerwień, są jednak zagrożone. Od kilku lat dawny gród penetrują z wykrywaczami metali poszukiwacze skarbów. Okolicę upodobali sobie również miłośnicy jazdy na quadach.
- Musimy zabezpieczyć teren i znaleźć pieniądze na badania. Będziemy atakować Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, każdego, kogo się da. To odkrycie ma moc bomby wodorowej - twierdzi prof. Kokowski.<<

Bibliografia

http://wyborcza.pl/1,75476,8601329,Nazywam_sie_Czerwien.html

7.02.2011 23:17
Gród Czerwień jest bardzo ważny dla historii Rusi i Polski z racji swojego przygranicznego położenia. W polskich kronikach nie został upamiętniony żadną wzmianką, natomiast w latopisie tzw. hipackim (ipatjewskim) ruscy kronikarze wymieniają czerwień 13 razy, raz wzmiankują ziemię czerwieńską! dwukrotnie wspominają grody.
Ozdobyciu Grodu Czerwień przez tatarów batu-chana wspomina pod datą 1240 latopis nikonowski. Pierwszy raz gród wymieniony został przez kronikarza nestora pod datą 981: "poszedł Włodzimierz na Lachy i zajął grody ich - Przemysł, Czerwień i inne grody, jakie do dziś są pod panowaniem rusi". Ta lakoniczna wzmianka spowodowała spory i dyskusje historyków na temat lokalizacji czerwienią, pojęcia grodów czerwieńskich i ich znaczenia we wspólnej historii Rusi i Polski. Dyskusja trwa już niemal dwa wieki. po długotrwałych sporach naukowców nt. lokalizacji przyjmuje się, że ich terytorium znajdowało się w międzyrzeczu Wisły i Bugu. Najważniejszym i największym z grodów czerwieńskich był Czerwień (obecna wieś Czermno nad Huczwą). Przypisuje mu się rolę stolicy tego terytorium. Grody Czerwieńskie przechodziły z rąk polskich w ruskie i odwrotnie. W 981 roku Włodzimierz Wielki odebrał je Lachom (Polakom), o czym wspomina kronikarz nestor w "powieści lat minionych... ".' w 1018 roku, podczas interwencji na rzecz swego zięcia Świętopełka, odebrał je rusinom Bolesław Chrobry. W polskich rękach zostały utrzymane do 1031 roku, kiedy to ponownie zajął je dla rusi Jarosław Mądry.

P rawdopodobnie to Jarosław, dla obrony granicy zachodniej, wybudował w latach 1031 -1039 gród Sutiejsk (sąsiadka koło Szczebrzeszyna). W 1097 roku poświadczony jest pobyt w Sutiejsku Księcia Dawida Igorowicza. Z jego obecnością związane jest prawdopodobnie znalezisko 5 pieczęci ołowianych z jego imieniem. W 1205 roku odbyła się wyprawa wojenna księcia Romana Mścisławowicza przeciwko polskim książętom Leszkowi i Konradowi. Po drodze zajął on dwa grody w tym prawdopodobnie Sutiejsk). Roman zginął w bitwie pod Zawichostem. W latach 1208-1214 Leszek Biały zajął ziemie na wschód od Wieprza po Bug. W roku 1219 odzyskał je Daniel Romanowicz. po burzliwym okresie w swej historii, Grody Czerwieńskie znalazły się w granicach księstwa halicko-włodzimierskiego. Ponownie zostały zaatakowane w 1240 roku przez mongołów pod wodzą Batu-chana i prawdopodobnie zniszczone.

Ostateczny kres ich istnienia nastąpił w roku 1261, kiedy to chan Burondaj nakazał zniesienie obwarowań grodowych w księstwie halicko - włodzimierskim. Czerwień jest jednak wspominany w latopisach jeszcze trzykrotnie: w latach 1266,1288 i (po raz ostatni) w 1289 r. Pierwszym badaczem, który zidentyfikował nazwę latopisowego Czerwienią z Grodziskiem w Czermnie koło Tyszowiec był Zorian Dołęga Chodakowski (Adam Czarnocki), znany pionier badań archeologicznych ziem polskich i rosji. W liście do J. S. Bandtkego, 20 maja 1818 roku, pisał on: "rzecz osobliwą znalazłem we wsi Czermno nad Huczwą niżej Tyszowiec. Są wały okrągłe jak we wszystkich horodyszczach i jakie są w Czerwonogrodzie niżej Halicza przy ujściu rzeki Duby, i ten gród Ruś tameczna zowie C:envin Horod" W 1844 roku opisane przez A. Czarnockiego miejsce odwiedził rosyjski uczony Pawliszczew i potwierdził przypuszczenie Czarnockiego.

Około 1880 roku Czermnem zainteresował się znany rosyjski badacz A. W. Łonginow. Potem nastała epoka zbieraczy-amatorów, którzy cześć znalezionych przedmiotów przekazywali do muzeów. Miłośnicy archeologii byli autorami pierwszych wykopalisk w pobliżu Tyszowiec. Np. w 1820 roku rozkopano w Czartowcu kurhan z XI wieku, zawierający szkielet ludzki. Znalezione przy szkielecie zausznice i pierścionek dostały się do zbiorów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pierwszym profesjonalnym archeologiem, który przeprowadził badania wykopaliskowe w Czermnie (na podgrodziu, na polu Józefa Błaszczuka). był ukraiński uczony Łewko Czikałenko. Wykopaliska trwały w dniach 15 VII -15 VIII 1940 r. Niestety, rezultaty jego badań nie są szerzej znane. Trudno też zlokalizować ich miejsce. W latach 1945-1952, w Czermnie poszukiwał skarbów mgr Edmund Michałkiewicz - dyrektor szkoły w Tyszowcach. Znaleziska podarował ekspedycji wykopaliskowej profesora Jażdżewskiego. a ten włączył je do inwentarza materiałów z wykopalisk przeprowadzonych na grodzisku w 1952 roku. Wykopaliska poprzedzono wówczas zwiadem terenowym i stwierdzono, że w Czermnie w widłach rzek Siniuchy i Huczwy znajduje się rozległy kompleks osadniczy złożony z grodziska, podgrodzia i kilku osad oraz cmentarzysk. Gród i otaczające go osady połączone były siecią pomostów, po których pozostały liczne bale dębowe. Cały zespół zajmuje powierzchnie około 40 ha. Naprzeciwko bramy grodowej wytyczono i zbadano jeden wykop o wymiarach 10x5 m. Obok ceramiki, licznych fragmentów ozdób, narzędzi i innych zabytków znaleziono tam 10 żelaznych grocików strzał do łuku, buławkę żelazną, karwasz i fragment kolczugi. Krótkie opracowania wyników badań ukazały się drukiem.

Bibliografia

http://www.tyszowce.pl/ciekawe/


Bibliografia

http:/Jerzy Kuśnierz, Archeologia, /muzeum-zamojskie.pl/wp-pdf/archeologia.pdf

8.02.2011 00:27
Czermno, pow. konecki
W "Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego..." Czermno w pow. koneckim (koło Końskich) jest gminą. W tej gminie występuje nazwa miejscowości Rudki, a ponadto autorzy Słownika wspominają, że: "Wielki piec w Skórnicach produkuje surowcu 2760 centnarów", zaś tamtejsi włościanie zajmują się zarobkowaniem - m.in. w fabrykach żelaznych (1880 r.). Możemy więc chyba śmiało przyjąć, że nazwa Czermno jest topograficzna i pochodzi od widzianej gołym okiem rudej/czerwonej ziemi, bogatej w rudy żelaza.

Bibliografia

Słownik geograficznyKrólestwa Polskiego i innych ziem słowiańskich, Sulimierski, Chlebowski, Walewski, Warszawa 1880 r

8.02.2011 10:42
Czermno:
są w Polsce conajmniej cztery takie miejscowości. Proszę napisać, o którą chodzi - ta nazwa tu i ówdzie ewoluowała - tu i ówdzie jest dzierżawcza, podczas gdy gdzie indziej - topograficzna.Pozdrawiam.bkg

chodzi o Czermno w powiecie koneckim. Pozdrawiam Regionalista

Panie Marianie (?),
ta miejscowość nie figuruje w Słowniku Rosponda, gdyż w czasach PRLu najwyraźniej nie była ani miastem, ani gminą.
Mamy natomiast dwie miejscowości o nazwie Czermin - jedna w ówczesnym woj. rzeszowskim, druga w kaliskim.
I tu mamy ciekawe informacje, które i nam mogą się przydać, a w każdym razie - rzucić jakieś światełko na pochodzrenie nazwy "Pańskiego" Czermna:
- prasłowiański 'czrm' oznaczał owada ( Pan Rospond pisze"robaka", ale się myli - jednak chodzi o owada), dostarczającego czerwonego barwnika.
Od starożytności aż po XVI wiek uzyskiwano go z czerwców polskich (Porphyrophora polonica). Jest jednym z nielicznych rozpuszczalnych w wodzie naturalnych barwników, które nie ulegają degradacji z upływem czasu. Jest najbardziej odporny na działanie światła, podwyższonej temperatury i utlenianie spośród wszystkich naturalnych barwników, a nawet bardziej trwały niż niektóre barwniki syntetyczne.Gospodarczą ekspansję czerwca zahamowało dopiero odkrycie Ameryki, skąd na Stary Kontynent dotarła tańsza i łatwiejsza w użyciu koszenila (mszyca kaktusowa).
Owad ten pojawiał sie masowo w miesiącu, który następował po łacińskim maju - nazwano więc ten miesiąc "czerwcem". Na rozległym terytorium rzeczypospolitej ten termin na pewno nie był jednakowy (różnbi8cev klimatyczne).
Pani Beato!
Bardzo dziękuję za tak szerokie wyjaśnienia, lecz muszę przyznać, że akurat takie hipotezy są mi znane. Miałem nadzieję, że są jeszcze inne mnie nieznane. Za te wiadomości jeszcze raz bardzo dziękuję.
Pozdrawiam Marian Adamczyk
A tak pisał o tym Marcin z Urzędowa:
>> (...) prof. Akademii Krakowskiej, autor obszernego kompendium botanicznego Herbarz polski, to jest o przyrodzeniu ziół i drzew rozmaitych... (powstało między 1543 a 1557 rokiem, wydano je w 1595 roku):
Czerwiec jest to ziarnko, które w Polsce zbierają w maju spod korzonków ziemi. Tego najwięcej zbierają koło Łowicza, Rawy, Warszawy, iż tam taki zwyczaj, bo jednak wszędzie w Polsce tego dosyć, ale o to nie dbają. Są ziarnka czerwone, niewielkie […] Te ziarenka kopią w ziemi spod korzonków; w maju kwitną, a gdy przyjdzie czerwiec, tedy obrócą się w robaczki i wylecą. Te robaczki świecą w noc czerwcową i zowią je też ludzie pospolicie czerwcami. W Wenecji jest to rzecz droga, bo za funt tych ziarenek musi dać cztery funty weneckie, za drugi pięć, niemal nasz złoty. To dlatego piszę, aby się jęli wszyscy to zbierać, albowiem czerwiec polski jest najszlachetniejszy. Tym farbują rzeczy kosztowne, jedwabne, w Wenecji: a rzeczy
jedwabne, które farbują czerwcem polskim, zowią Kermezyn. […] Te ziarnka czerwcowe nie są to korzonki ani ziele. Jest to nasienie, które na swym miejscu zostawia on chrobaczek [...] Albowiem już w kwietniu poczyna się mnożyć, gdy wszystkie
rzeczy poczynają ożywać, a gdy przyjdzie czerwiec, tedy już urośnie; a tak zostawiwszy pęcherzyk, w którym był, wylata, zostawiając nasienie.<<

Od tej nazwy prasłowiański "czrmn", to "czerwony". Słynne Grody Czerwieńskie pierwotnie nazywały się Grody Czermnieńskie.
Tak więc- nazwy miejscowości tak lub podobnie brzmiące mogą mieć albo związek z występowaniem, pozyskiwaniem lub przetwarzaniem tego stworzonka (jednocześnie niezwykle cennego surowca), albo - po prostu z barwą okolicznej gleby (przy duzej zawartości rud żelaza ziemia jest czerwona), a takze barwy wody w rzece, płynącej po takiej "zażelazionej" okolicy .
I tutaj S. Rospohd podaje przykład nazw takich miejscowości, ale też rzek i jezior, których nazwy są typowo topograficzne (ta czerwona, rdzawa woda i gleba): Czermno, Czermna.
Być może to Pańskie Czermno (Rospond nie pisze, które) stąd bierze swą nazwę?
Pozdrawiam.
Barbara Kozieł-Graczyk

Bibliografia

http://www.mowiawieki.pl/artykul.html?id_artykul=1403

9.02.2011 22:20
Witam,
myślę, że nazwa topograficzna jest najbardziej prawdopodobna, mimo że nie mamy poparcia żadnego autorytetu naukowego w tej sprawie.
Te poszukiwania sprawiły mi wiele radości, więc i ja Panu dziękuję
Barbara K-G
15.02.2011 00:18
Karwieńskie Błota
ta nazwa nie występuje u Rosponda - nie była miastem ani gminą w PRL
drugi człon jest wyraźnie topograficzny (błota, których tam nie brak!)
na dodatek te błota znajdują się (należą?) do Karwi/Karwy
nazwy Karwia/Karwa też nie "trafiłam" u Rosponda
jak się coś wyjaśni z innego wiarygodnego źródła - będziemy uzupełniać tę wiedzę


Na str. 101-106 autor umieścił >>słownik kaszubsko-polski niektórych wyrazów - podług G. Pobłockiego "Słownik kaszubski" Chełmno 1887; Stefana Ramułta Słownik języka pomorskiego czyli kaszubskiego" Kraków 1893; oraz informacyi rybaków.<<.
Tam znajdujemy znaczenie słowa karwa = krowa.Czy wobec tego możemy przyjąć, że "Błota Karwieńskie", niewątpliwie nazwa związana z miejscowością Karwia/Karwa oznaczają łaki, których nie brak na podmokłych (błota) terenie, gdzie - oczywście - wypasano krowy?
Jeżeli tak - to nazwa jest topograficzna. Nie wiemy nadal, czy pierwsza była Karwa/Karwia, czy Błota Karwieńskie - ale się przecież, prędzej czy później - dowiemy!

Bibliografia

Na kaszubskim brzegu.Zwięzły przewodnik z sześciu krajobrazami i mapą. Chrzanowski Bernard. 1910

15.02.2011 09:04
dziękuję za informacje o Mielcu, szkoda że nie ma pozostałych, ale dziękuję:)
15.02.2011 18:09
dziękuję za informacje o Mielcu, szkoda że nie ma pozostałych, ale dziękuję:)


Było mi bardzo miło. Proszę do nas zaglądać -w miarę moich mozliwości uzupełniam te informacje, jeśli trafiam na nowe źródła.
Pozdrawiam serdecznie.
Barbara Kozieł-Graczyk
3.05.2011 23:33
Witam,
Czy ktoś mógłby wyjaśnić pochodzenie nazw:
Częstochowa
Bobolice
Ogrodzieniec
Modlnica
Kraków
Pieskowa Skała

Będę bardzo wdzięczna
16.06.2011 07:07
Witam

Poproszę jeszcze o etymologię Michałowa /Michałowo/ miasteczka na Podlasiu.
17.06.2011 12:38
I Zielona Góra. Poproszę
17.10.2011 20:49
Prosze o pszetłumaczenie. Powiat Koecki. Zkąnd pojawiła śę ta nazwa. Bo Konecki to jest moje Nazwisko.
17.10.2011 21:45
Witam,
"powiat konecki" to prawidłowo utworzony przymiotnik /określenie powiatu/ od nazwy miasta Końskie w woj. świętokrzyskim. Prawdopodobne więc jest, ze i Pani nazwisko pochodzi od tej miejscowości.
Pozdrawiam.
Barbara Kozieł-Graczyk
25.11.2011 15:38
Bardzo proszę o wyjaśnienie pochodzenia nazw miejscowości Ciechostowice, Łazy i Majdów, znajdują sie w powiecie szydłowieckim. Dotarłam do informacji że w Ciechostowicach w XVIw. był obóz karny czy coś takiego, a Majdów prawdopodobnie pochodzi od nazwiska Manda - dzierżawcy huty szkła która się tam mieściła.
5.03.2012 09:47
Witam,
znalazłam super opis pochodzenia nazwy Skarżysko Kamienna, ale poszukuje jeszcze kilku takich opisów miast z województwa świętokrzyskiego, jeśli ktoś mógłby pomóc to będę bardzo wdzięczna, wydaje mi się że np. pochodzenia miejscowości Końskie czy Odrowąż czy Stąporków mogą mieć ciekawe pochodzenie, ale i inne też mnie interesują, jeszcze raz dziękuje.
Pozdrawiam,
Karolina.
5.03.2012 10:45
Witam,
znalazłam super opis pochodzenia nazwy Skarżysko Kamienna, ale poszukuje jeszcze kilku takich opisów miast z województwa świętokrzyskiego, jeśli ktoś mógłby pomóc to będę bardzo wdzięczna, wydaje mi się że np. pochodzenia miejscowości Końskie czy Odrowąż czy Stąporków mogą mieć ciekawe pochodzenie, ale i inne też mnie interesują, jeszcze raz dziękuje.
Pozdrawiam,
Karolina.


Witam -

A czy mogłaby Pani podzielić się swoją wiedzą na ten temat ? Z pewnością wielu użytkowników byłoby zainteresowanych

Pozdrawiam serdecznie - Ludwik
6.03.2012 09:35
Ja znalazłam niewielkie wzmianki na temat pochodzenia kilku nazwy miejscowości:
Kielce, otóż do połowy XIV w. funkcjonowała forma Kilcia, później zaś Kielcia bądź Kelcia. Według badacza dziejów Kielc Jana Pazdura, wyrazy te oznaczają ostro zakończone narzędzia. Stąd pojawiło się przypuszczenie, że Kielce mogły stanowić osadę służebną, której mieszkańcy wyrabiali tego typu przedmioty. Zdaniem wspomnianego historyka, nazwa Kielce może pochodzić od słowa klece, co znaczyć mogłoby, że zamieszkiwali ją budowniczowie grodów. Inni badacze twierdzą, że nazwa miasta wywodzi się od nazwy osobowej bądź rodowej.
Szydłów – od imienia Szydła – dowódcy zbójeckiej bandy, który rzekomo okazując skruchę biskupowi, postanowił, w pobliżu swej pieczary wybudować osadę, po czym porzucił swoje dotychczasowe zbójeckie życie i w niej zamieszkał.
Kostomłoty – nazwa łączy się z sugestywnym określeniem ludzi mocno i solidnie bijących czyli „młócących kości”.
Pińczów – pierwotnie nazwa miał brzmieć: Pięćsów, gdyż zostało założone na uroczym terenie, gdzie podczas pewnej nocny odpoczynek rycerskiej drużyny zakłóciły hałaśliwe, znajdujące się w konarach drzew, sowy. Inna ludowa wersja traktuje, że pewnego pobożnego pustelnika doprowadziło w to miejsce pięć sów. On zaś postanowił zbudować tam drewnianą kapliczkę, gdzie z czasem zaczęli gromadzić się wierni, nazywając owo miejsce Pięćsów, a następnie Pińczów
Są to etymologie ludowe, a może ktoś umie wyjaśnić etymologię na podstawie słownika etymologicznego?
Pozdrawiam i dziękuje.
Karolina
10.03.2012 19:10
Moi drodzy,
etymologie ludowe, różne legendy rzekomo stojące za współczesnymi nazwami miejscowości są z pewnością sympatyczne i ciekawe, ale niestety nie mają nic wspólnego z naukowym wyjaśnieniem wątpliwości...
Niestety, Pińczów nie powstał od żadnych pięciu sów, choć uparcie wersję tę podaje wiele stron w internecie. W języku polskim końcówki -ów, -owa, -owo w jednoczłonowe nazwie miejscowości najczęściej świadczą o dawnej dzierżawczości rzeczownika. Pierwotnie były to np. Janów gród (gród Jana), Częstochowa osada (osada Częstocha) czy Michałowo sioło (sioło Michała). Później człon drugi odpadł i dawny przymiotnik się urzeczownikowił. Również Pieskowa skała nie powstała od żadnego pieska. Po prostu w średniowieczu wyraz "piesek" oznaczał dzisiejszy "piasek" - przegłos e w a w tej pozycji to regularna zmiana w języku polskim (tzw. przegłos lechicki). W innych językach słowiańskich pierwotne e zachowało się: jęz. słowackim do dzisiaj piasek to "piesok", po chorwacku "pijesak". A ze skały tej prawdopodobnie pozyskiwano piasek albo coś w tym stylu (nie znam się na skałach) i stąd nazwa.
Pierwotna, zaświadczona w tekstach nazwa Pińczowa to Piędziców (najprawdopodobniej np. gród Piędzica).
Wiem, że wersja z sowami albo pieskiem, który czekał na swoją panią są ciekawsze... No ale przykro mi .
Pozdrawiam!
Strona z 4 < Poprzednia Pierwsza