Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Tadeusz Konwicki o Lucjanie Sołtanie

5.04.2011 08:49
To są moje grzechy z dzieciństwa, z młodości. Wyliczałem je co miesiąc w tym drewnianym kościółku pod Wilnem. Słuchał ich ksiądz Pereświet-Sołtan, używający binokli albo okularów. Ale ksiądz Sołtan nie żyje. Umarł we własnym łóżku lub zamęczony przez bezbożników. Jakie grzechy popełniłem w dorosłym życiu?"
Po mojej lewej stronie stoi konfesjonał z czarnego drzewa. Mów. Ja słucham - powtarza ksiądz Pereświet-Sołtan
[Nad.Grażyna Sygowska za: Tadeusz Konwicki, "Kompleks polski", str. 131-132.

Odpowiedzi (3)

5.04.2011 08:50
Konwicki Tadeusz (ur. 1926), jeden z najważniejszych polskich pisarzy współczesnych, reżyser filmowy, współtwórca polskiego kina autorskiego. W latach 1944–1945 walczył w oddziale partyzanckim AK na Wileńszczyźnie (m.in. z Armią Czerwoną). Poświęcił temu swoją pierwszą książkę Rojsty. Od 1946 do 1950 pracował w redakcji Odrodzenia, od 1950 do 1958 w Nowej Kulturze. Pracował m.in. jako robotnik przy budowie Nowej Huty, co zaowocowało socrealistyczną powieścią Przy budowie. Stał się jednym z czołowych twórców socrealizmu. Pod Październiku 1956 na pewien czas odsunął się od polityki i literatury i zajął się filmem. Później współpracował z opozycją, w latach 70. wydawał książki w drugim obiegu.
Podobnie jak w powieściach, tak i w filmach Konwicki powracał ustawicznie do problematyki okupacyjnej. Wojna zaciążyła na osobowości jego bohaterów, deformując ich psychikę i determinując postawy życiowe. W swoich książkach często powracał do wątków autobiograficznych.
Wybrana twórczość: powieści Rojsty (napisana w 1948, wydana w 1956), Przy budowie (1950), Władza (1954), Dziura w niebie (1959; o dzieciństwie na Wileńszczyźnie), Sennik współczesny (1963), Wniebowstąpienie (1967), Zwierzoczłekoupiór (1969), Nic albo nic (1971), Kronika wypadków miłosnych (1974; zekranizowana w 1985, reż. A. Wajda), Kalendarz i klepsydra (1976), Kompleks polski (1977, wyd. w drugim obiegu), Mała apokalipsa (1979, wyd. w drugim obiegu, zekranizowana w 1992, reż. C. Costa-Gavras), Wschody i zachody księżyca (Londyn 1982), Rzeka podziemna, podziemne ptaki (Londyn 1985; o stanie wojennym), Nowy świat i okolice (1986), Bohiń (1987), Czytadło (1992), filmy Ostatni dzień lata (1958, nagrody w Wenecji i w Brukseli), Zaduszki (1961, nagroda w Mannheim), Salto (1965, nagroda w Edynburgu), Jak daleko stąd, jak blisko (1971, nagrody: Łagów, San Remo, Syrena Warszawska), Dolinę Issy (1982; adaptacja książki Cz. Miłosza), Lawa. Opowieść o Dziadach Adama Mickiewicza (1989).
Współpracował m.in. przy scenariuszach Matki Joanny od Aniołów (1960) i Faraona (1965) J. Kawalerowicza. W 1986 w Londynie opublikowano głośny wywiad-rzekę S. Beresia (pod pseudonimem S. Nowicki) z Konwickim pt. Pół wieku czyśćca.
W 1984 A. Titkow zrealizował film dokumentalny Przechodzień, poświęcony Konwickiemu.
Jest m.in. laureatem Polskiej Nagrody Filmową Orzeł za całą twórczość filmową (2002) oraz nagrody polskiego PEN Clubu za całokształt twórczości literackiej (2002).
http://portalwiedzy.onet.pl/53861,,,,ko ... haslo.html
21.01.2013 17:48
Opatrzność, która czuwała nad „Krystyną”
Zawsze nosiłam przy sobie ryngraf Matki Boskiej Ostrobramskiej i obrazek Opatrzności, które otrzymałam od księdza Sołtana przed akcją Ostra Brama. Chyba dlatego omijały mnie nieszczęścia.
Rodzice pani Krystyny Straczyckiej poznali się w Moskwie. Ojciec, Anicet Mackiewicz, pochodził z polskiej szlachty osiadłej na Litwie niedaleko Turgiel, matka, Janina, z domu Girjotas, z Warszawy. W 1918 r., kiedy tylko stało się to możliwe, przyjechali do Polski. W 1919 r. urodził się brat Włodzimierz, w 1922 r. siostra Lucyna. Krysia była najmłodsza z rodzeństwa, przyszła na świat w 1925 r. w Warszawie. Nie znosiła, kiedy później szkolne koleżanki podśmiewały się z niej, nazywając ją warszawianką. – Zawsze tłumaczyłam, że nie jestem warszawianką, bo przecież jeżeli wróbel urodzi się w stajni, to nie będzie koniem. Mówiłam: jestem kresowianką. Starałam się nawet mówić z akcentem wileńskim, choć rodzicom nie za bardzo się to podobało.Matka oddająca syna do oddziału partyzanckiego Oddziału Rozpoznawczego Komendy Okręgu AK Wilno. Z prawej por. Władysław Kitowski „Grom” i jego adiutant „Gruby” Aleksander Borowski na początku wiosny 1939 r. rodzina Mackiewiczów zamieszkała w Wilnie, najpierw przy ul. Piwnej niedaleko Ostrej Bramy, a potem przy ul. Sadowej w pobliżu dworca kolejowego. Ojciec dzierżawił lokale gastronomiczne, m.in. oficerskie kasyno wojskowe. Kiedy wybuchła wojna niemiecko-sowiecka, będąca wybawieniem od wywózek sowieckich, psychicznego terroru, bardzo dokuczliwe stały się bombardowania – pobliski dworzec kolejowy musiał stanowić ważny cel strategiczny. Z okien domu wypadały szyby. Brat pani Mackiewiczowej, mieszkający w Górnej Kolonii Wileńskiej, namówił rodzinę siostry do przeprowadzki.
Ps. W dalszej części artykułu wymieniony jest Tadeusz Konwicki.
http://www.panstwo.net/2446-opatrznosc- ... d-krystyna
28.06.2013 11:54
Tajne nauczanie w Kolonii Wileńskiej – to temat rzeka. Wielu nauczycieli włączyło się do tej akcji. I w pierwszym rzędzie – Gustaw i Leontyna Malawkowie, Anna Stawryłło, Maria Głuszczakowa, Aniela Głębocka, Maria Nowicka. Pracowali tu nauczyciele ze wszystkich przedmiotów i różnych szczebli nauczania. Religię wykładał ksiądz Lucjan Pereświat-Sołtan, później niejednokrotnie wspominany przez Aleksandra Dawidowicza jako współorganizator szpitala. Religię wykładali też ks. Józef Zawadzki i ks. Stanisław Zdanowicz.
Wykładano też w tej szkole muzykę: uczono gry na fortepianie. Zajęcia prowadziła absolwentka Konserwatorium Wileńskiego Łucja Danielczuk. W ośrodku przy ulicy Wędrownej uczyło się około 20 dziewcząt i chłopców: Zofia Szyszkówna, Andrzej i Krysia Łobzowie, Stefan, Marian i Ryta Żyndowie, Stanisław, Tadeusz i Krzyś Malawkowie, Boba Baranowska i in. Pani Łucja organizowała popisy gry na dwa fortepiany, w których wyróżniali się Mirek Jacyna ze Stasiem Malawko oraz Boba Baranowska z Janką Kopertowiczówną.
Był też drugi ośrodek nauczania muzyki – w domu Zygmunta Jakowickiego. Lekcji udzielała uczennica prof. Stanisława Szpinalskiego – Tarwidówna. Tutaj też z okazji 3 Maja i 11 Listopada odbywały się kameralne akademie. Trzeci punkt nauki muzyki był w domu b. premiera i ministra Mariana Zyndrama-Kościałkowskiego. Uczestniczył w nich niekiedy Ludwik Sempoliński. Przez cały okres okupacji mieszkańcy Kolonii Wileńskiej nie zapominali, że strawa duchowa jest równie ważna dla człowieka, by nim pozostał w najtrudniejszych okolicznościach. Nieprzerwanie podczas okupacji działał tu samorząd na czele z prezesem Stanisławem Szczepańskim.
Rozpoczął sam prezes
4 lipca 1944 r. zaczęto znosić z pola walki rannych i zabitych żołnierzy AK i układać ich przy kościele, który był centralnym punktem osiedla. Pierwszego zabitego żołnierza AK przyniósł z przystanku kolejowego z Dolnej Kolonii Grzegorz Romańczyk z kolegami.
Pierwszego rannego żołnierza AK opatrzył na murawie przykościelnej prezes Stanisław Szczepański, którego dom znajdował się tuż przy kościele. On też postanowił utworzyć szpital powstańczy i oddał do jego dyspozycji swój dom.
Cierniste drogi
Losy założycieli polowego szpitala były cierniste na szlakach Syberii, Kazachstanu, mroźnych szlaków Północy, a status przesiedleńca kazał pożegnać się z rodzinną Kolonią Wileńską.
Jeden z założycieli szpitala ks. Lucjan Pereświat-Sołtan, proboszcz parafii Chrystusa Króla w Kolonii Wileńskiej, został aresztowany na plebanii 31 grudnia 1944 roku. Więziony w Wilnie na Łukiszkach, a następnie w dniu 4 sierpnia 1945 r. deportowany do łagru – kopalni węgla kamiennego w rejonie Workuty. Zwolniony we wrześniu 1946 r. powrócił do swej parafii w Kolonii Wileńskiej. W dniu 20 stycznia 1949 roku ponownie aresztowany i skazany na 25 lat łagru za „działalność kontrrewolucyjną”. Pracował w kopalni węgla kamiennego. Zmarł na zesłaniu prawdopodobnie na wylew krwi do mózgu w dniu 21 stycznia 1951 roku.
http://www.tygodnik.lt/201131/bliska4.html