Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Matylda Habdas - wspomnienia z czasów I Wojny Światowej

3.06.2008 22:05
Mieszkaliśmy w Oświęcimiu na Zasolu: mama Zuzanna, tata i nas czworo ich dzieci. Mama była bardzo religijna, pracowała w parafii przy udzielaniu pomocy ubogim. Od nich przywlokła gruźlicę, którą zaraziła mego brata Karola. Potem wycięto mu przez to część płuc.

W owym czasie był wielki głód. Nie mieliśmy co jeść. Ojciec pracował wprawdzie na kolei i przynosił wór pieniędzy, ale nic za nie można było kupić. Dostawaliśmy coś niecoś w sklepie u Żyda „na kreskę”. Potem przychodził on co jakiś czas i zabierał za to z naszego mieszkania co mu się podobało.

Mieliśmy wtedy kotkę, taką małą i niepozorną. A w pobliżu były stawy, gdzie hodowano ryby. Kotka chodziła nad te stawy, wyławiała dużą rybę i idąc tyłem ciągnęła ją za sobą do domu W ten sposób żywiła nas wszystkich, a sama też dostawała swą dolę. Niestety, pewnego razu dozorca strzegący stawów ją złapał i zabił. Zginęła nasz jedyna żywicielka.”

Bibliografia

autor: Matylda Habdas żona Jana Jaroszewskiego, nadesłał: Romuald Kromplewski