Sprowadzenie prochów Marszałka Konstantego Wolnego ze Lwowa do Katowic
Sprowadzenie szczątków marszałka Konstantego Wolnego można podzielić na trzy etapy. Etap pierwszy, gdy po wojnie władze Stronnictwa Demokratycznego zaproponowały sprowadzenie szczątków Marszałka z zastrzeżeniem, że pogrzeb będzie świecki. Rodzina w związku, z tym podziękowała i zrezygnowała z złożonej propozycji. Etap drugi, to działania wnuka Marszałka, jego imiennika Konstantego Wolnego, które prowadził sprawy przez kilka lat i zakończyły się fiaskiem. Próba ekshumacji została podjęta za pośrednictwem Konsulatu Generalnego RP we Lwowie. Z powodu braku wyspecjalizowanej grupy antropologów, powyższe starania zakończyły się fiaskiem. Etap trzeci, to sprowadzenie prochów Marszałka Konstantego Wolnego przez władze rządowo – wojewódzkie. To śląscy politycy młodego pokolenia postanowili wreszcie przypomnieć mieszkańcom regionu, a także państwa polskiego, kim był Konstanty Wolny i wystąpili z formalnym wnioskiem ogłoszenia roku 2012, rokiem Marszałka Konstantego Wolnego. Ważne jest że uchwałę tą podjął Sejmik Województwa Śląskiego jednogłośnie. Elity polityczne, wywodzące się zarówno z ugrupowań o charakterze ogólnopolskim, jak i regionalnym zadecydowały zgodnie, razem, wspólnie..
W dniu 28 maja 2012 r. grobowiec oo. Jezuitów został otwarty w obecności naczelnika Wydziału Zagranicznego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Macieja Dancewicza, przedstawiciela konsulatu, wnuka zmarłego, również Konstantego Wolnego, wikariusza generalnego Kurii Metropolitalnej ks. Józefa Pawliczka oraz proboszcza lwowskiej bazyliki metropolitalnej ks. Jana Nikla. Na miejscu obecna była również delegacja Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego z wicewojewodą Stanisławem Dąbrową na czele oraz Magdalena Szewczuk-Szturc Dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Prace ekshumacyjne i badania antropologiczne zostały przeprowadzone przez Iwonę Teul z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Olafa Popkiewicza z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Podczas pobytu we Lwowie delegacja z Wicewojewodą Dąbrową i z Konstantym Wolnym, spotkała się także z prezydentem Lwowa Andrijem Sadowym, konsulem RP we Lwowie Andrzejem Drozdem oraz wicegubernatorem obwodu lwowskiego Mychajłem Jankowskim. Natomiast we wtorek odbyło się spotkanie z ks. abp. Mieczysławem Mokrzyckim, metropolitą lwowskim. Ważnym punktem wizyty było również złożenie wiązanek kwiatów i zapalenie zniczy w kwaterze Obrońców Lwowa na Cmentarzu Janowskim oraz na płycie głównej Cmentarza Orląt Lwowskich. Następnego dnia po ekshumacji szczątki Marszałka Konstantego Wolnego zostały przetransportowane w podwójnej skrzynce metalowej i drewnianej ze Lwowa do Katowic i złożone w kostnicy Zakładu Pogrzebowego Resurrexit. To ważny dzień, bardzo szczególny oto bowiem po 72 latach spoczywania we lwowskiej ziemi wracają na nasz Górny Śląsk prochy – Marszałka Konstantego Wolnego.
Uroczysty pogrzeb Konstantego Wolnego
Uroczysty pogrzeb Konstantego Wolnego, odbył się w środę 6 czerwca 2012 roku zgodnie z wojskowym ceremoniałem. Mszę świętą w katowickiej Archikatedrze Chrystusa Króla celebrował ksiądz arcybiskup Wiktor Skworc oraz arcybiskup senior Damian Zimoń.
Przedstawiciele władz podkreślali, że ponowny pochówek szczątków marszałka to gest symboliczny, ale i swoista manifestacja adresowana do współczesnych mieszkańców Śląska.
Prochy spoczęły na katowickim cmentarzu przy ul. Francuskiej. To blisko grobu jego przyjaciela Wojciecha Korfantego i Józefa Rymera, pierwszego wojewody śląskiego, ale i też blisko swoich czworo dzieci. Na grobie marszałka składano w środę zarówno wieńce w narodowych, biało-czerwonych barwach, jak i śląskich, żółto-niebieskich. Polityka żegnała m.in. delegacja Ruchu Autonomii Śląska. W ocenie wojewody powstać Wolnego powinna raczej łączyć, a nie dzielić środowiska podkreślające polskość Śląska i te odwołujące się do tradycji przedwojennej autonomii. ”Autonomia polegała nie na odrębności Śląska od Polski i jej struktur, ale na własnych prawach w określonych dziedzinach ( ). Nie można zapominać, że śląscy powstańcy i patrioci walczyli o powrót Śląska do Polski, a nie o jego odrębność” - podkreślił Łukaszczyk. Osoba Marszałka jako polityka łączyła często bardzo różne środowiska, a nie wpływała na tworzenie podziałów i antagonizmów. Niech Jego pogrzeb będący efektem wspólnych wysiłków administracji rządowej i samorządowej - zawsze nam o tym przypomina, że należy działać razem, a nie przeciwko sobie. Tego życzyłby sobie Konstanty Wolny.
Homilia wygłoszona przez księdza arcybiskupa Wiktora Skworca na pogrzebie Marszałka Konstantego Wolnego,
6.VI 2012 r.
Niezwykły jest związek człowieka z prochem ziemi. Biblia wyjaśnia, że człowiek został z niego stworzony; jednak jego istnienie zostało całkowicie uzależnione od tchnienia życia, którym Bóg istotę ludzką uczłowieczył.
Pewnie w tym powstaniu z prochu ziemi trzeba szukać naturalnego związku człowieka z ziemią urodzenia – z ojcowizną. Ten związek uwypuklają jeszcze bardziej tereny pogranicza, gdzie człowiek musi mocno strzec swojej tożsamości i nie mniej zdecydowanie swojej ojcowizny.
Z pewnością te uwarunkowania kształtowały życie, osobowość i myśl pierwszego marszałka sejmu śląskiego Konstantego Wolnego. Urodził się w Bujakowie, we wsi pod Mikołowem. Zdobył –wspomagany wysiłkiem rodziny - wyższe wykształcenie na wydziale prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. W tym mieście kształciła się wówczas przyszła inteligencja Śląska, w tym także duchowni, przyszli duszpasterze Górnego Śląska. Łączyła ich w Towarzystwo Akademików Górnoślązaków polska świadomość narodowa i przynależność do Kościoła katolickiego.
Po studiach i powrocie na Górny Śląsk Konstanty Wolny otworzył w 1907 roku w Gliwicach kancelarię adwokacką i wkrótce stał się uznanym adwokatem, szczególnie po wygranych procesach politycznych, w których bronił m.in. gliwicką młodzież gimnazjalną. W dramatycznych okolicznościach końca I wojny światowej Konstanty Wolny przeniósł się do Bytomia oraz włączył się w przygotowania do powstania. Udział w powstaniach śląskich i plebiscycie, a potem praca w Genewie nad polsko - niemiecką konwencją sprawiły, że cieszył się niezwykłym zaufaniem społecznym, czego wyrazem było powierzanie mu na kolejne kadencje urzędu marszałka Sejmu Śląskiego.
W czasie, kiedy wspominamy 90 - tą rocznicę przyłączenia Śląska do Polski, myślimy przede wszystkim o ludziach, którzy dokonali tego dzieła i podjęli się niełatwego zadania, wkomponowania górnośląskiej specyfiki w organizm Rzeczypospolitej. Jednym z nich był niewątpliwie marszałek Konstanty Wolny, główny autor – jak się powszechnie przyjmuje - Statutu Organicznego Śląska - gwarantującego daleko idącą autonomię, uchwaloną przez Sejm Rzeczypospolitej w 1920 roku.
Z związku z 90-tą rocznica przyłączenia Śląska do Polski, nasz Sejmik Samorządowy podjął uchwałę o ogłoszeniu Roku Konstantego Wolnego i o sprowadzeniu jego doczesnych szczątków na ojcowiznę; na ukochany Śląsk. Jesteśmy wdzięczni za tę inicjatywę i jej doprowadzenie do końca.
Bracia i Siostry!
Jak kruchy może być pokój, polityczne układy i wszystkie ludzkie dzieła – wszak II Rzeczypospolita przetrwała nieco ponad 20 lat – przekonał się Konstanty Wolny z chwilą wybuchu II wojny światowej. Perfekcyjnie przygotowana machina wojenna III Rzeszy zaczęła precyzyjnie działać już w pierwszych dniach wojny nie tylko militarnie, na linii frontu. Uprzednio przygotowane listy proskrypcyjne dla Górnego Śląska były podstawą licznych aresztowań powstańców śląskich i działaczy plebiscytowych. Potencjalny los więźnia obozu koncentracyjnego został marszałkowi Wolnemu zaoszczędzony. Wierząc, jak zapewniały polskie władze, że linia Wisły będzie miejscem odparcia niemieckiej agresji, wybrał jak inni Ślązacy, ucieczkę na Wschód, która dla wielu przerodziła się w wojenną tułaczkę, często bez powrotu. Niemcy zgotowali uciekinierom straszny los, nie powstrzymując się przed nalotami na kolumny uciekinierów, jak również na wiozące ich w głąb Polski pociągi. M.in. w pamiętny dzień 3 września 1939 roku został zbombardowany dworzec w Brzesku. Byli zabici i ranni, o których miejscowa ludność pamięta po dziś dzień.
Opatrzność Boża pozwoliła Konstantemu Wolnemu dotrzeć do Lwowa, choć po drodze wpadł w ręce wojsk sowieckich w tragiczny dla Polski dzień - 17 września 1939 r. Żyjąc na wygnaniu, przygnieciony narodową katastrofą, zawiedziony postawą aliantów, a zwłaszcza Francji, zmarł we Lwowie 9 listopada 1940. Pochowano go w grobowcu Księży Jezuitów na cmentarzu Janowskim.
Bracia i Siostry!
Dziś tu w katowickiej archikatedrze odbywa się Jego drugi pogrzeb, a słowo Boże – Ewangelia poucza nas o zmartwychwstaniu umarłych i przypomina ważna prawdę, że Bóg jest Bogiem żywych a nie umarłych. Wierzymy więc, że marszałek Konstanty Wolny żyje w innej przestrzeni, w przestrzeni miłości Boga, która była Jego „ziemią obiecaną” i jest naszą ostateczną ojczyzna.
A św. Paweł w I czytaniu mówił do Tymoteusza o charyzmacie; używając tego pojęcia – możemy bez cienia przesady powiedzieć, że Konstanty Wolny był człowiekiem charyzmatycznym. Nie dał mu Bóg „ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia”. Wszystkie swe talenty, zalety umysłu i serca, oddał sprawie Śląska i jego przyszłości. Razem z Wojciechem Korfantym i wieloma innymi, wziął udział „w trudach i przeciwnościach” dla sprawy Śląska i Jego mieszkańców, o których trudno tu szczegółowo mówić. Wszyscy wiemy, że były i przyniosły mu również wiele rozczarowań oraz duchowych cierpień.
Więc tym bardziej właściwe, że Śląsk – mimo upływu lat - pamięta o swoim bohaterze, a pamięć przekuwa na medale, publikacje oraz przypominanie postaci dobrego człowieka, szlachetnego Ślązaka i gorliwego patrioty, który nie miał trudności ani problemów z umieszczeniem ojcowizny na łonie ojczyzny, Polski. W tym dziele odnajdywał najgłębszy sens życia, swoją życiową misję!
Bracia i Siostry!
Kiedyś TV emitowała film pt. „Schody”. Film - filozoficzna metafora nt. sensu ludzkiego życia. Człowiek zaczyna energicznie wchodzenie po schodach. Droga prowadzi poprzez niezliczone schody ciągle ku górze, czasem w dół. W tym labiryncie pełnym schodów człowiek szuka drogi. Nie spogląda na znaki, zdaje się na swój instynkt. Zdaje się nim kierować poczucie misji. Z czasem jego siły słabną, wchodzi ich resztką na stopień ostatni po to, by stać się kolejnym stopniem w tym labiryncie. Tyle filmowy obraz.
Taki obraz, czysto materialistyczne ujęcie człowieka, przygnębia i pozostawia głębokie wrażenie. Rodzi pytanie czy to jest cała prawda o człowieku? Jaki jest cel ludzkiego życia. Czy po to żyje, aby być tylko elementem ludzkiej historii, stopniem dla przyszłych pokoleń, elementem jakiejś gigantycznej budowli, której nadajemy jakieś szczytne imię – np. ojczyzna?!
Bracia i Siostry!
Zgromadzeni w tym miejscu, w pierwszym kościele Katowic i całej archidiecezji katowickiej, jako ludzie ochrzczeni, mniej lub bardziej włączeni w życie Kościoła, doświadczamy przekonywującej prawdziwości słów Jana Pawła II, że człowieka nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa, ..”który przezwyciężył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelie” ( 2 Tm 1,10).
Światło Ewangelii, to słowa Jezusa Chrystusa, który powiedział, że Jest wolą Tego, który Go posłał, aby niczego - nikogo nie stracił, ale żeby każdego wskrzesił w dniu ostatecznym” ( J 6,37-40).
Wolą Boga względem każdego człowieka jest, aby po trudach ziemskiego pielgrzymowania powrócił do domu Ojca, dzięki zbawczemu dziełu Chrystusa, dzięki dobrym czynom, ”bo ich czyny idą wraz z nimi”.
Śp. panie marszałku Konstanty – tą Eucharystią dziękujemy dziś Bogu za Pana życie, poświęcone sprawie doczesnej ojczyzny, Śląskowi i Rodzinie. Czyny szły za Panem przed Boży tron; Bogu dzięki, że pozostały też i żyją w pamięci kolejnych pokoleń.
Niech zatem pamięć o Panu trwa przez pokolenia i wyraża się w naśladowaniu postaw – służby i poświęcenia, dyspozycyjności, w uczciwości i patriotyzmie. Do takiej formy pamięci zobowiązani są szczególnie ci, którzy dziś na Śląskiej ziemi sprawują jakąkolwiek władzę. Niech będzie zawsze służbą tutejszemu społeczeństwu i Śląskowi.
opracował Konstanty Wolny ( wnuk Marszałka Wolnego)