Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Kozacy piszą list do sułtana

26.03.2016 13:26
Dyplomatyczny hejt wszechczasów czyli Kozacy piszą list do sułtana
Podczas piątkowego posiedzenia Sejmu RP Prezes Jarosław Kaczyński zaśmiewał się do rozpuku czytając coś na swoim laptopie. Wszyscy zachodzili w głowę, co tak rozśmieszyło osobę, która jednoosobowo rządzi Polską, Europą, światem, a nawet Galaktyką z Gwiezdnych Wojen. Wiadomo, że taki śmiech może obalać rządy i wysyłać na szubienice nowoczesnych opozycjonistów, więc sprawa była na tyle poważna, że zajął się nią Fakt.24. Wyniki śledztwa dziennikarskiego są następujące: „Jak dowiedzieliśmy się od polityka z kierownictwa PiS, prezes śmiał się z… XVII-wiecznego listu Kozaków zaporoskich do sułtana Mehmeda IV!”
http://www.fakt.pl/politycy/jaroslaw-ka ... 04232.html
Niestety, Fakt.24 nie przytoczył całego listu, który ubawił Jarosława Kaczyńskiego. A szkoda, bo jest to list, który śmiało można nazwać dyplomatycznym hejtem wszechczasów. Ciekawi nas, jak zareagowałby Martin Schulz lub szacowni komisarze unijni, gdyby taki list otrzymali od Rządu RP. A trzeba przyznać, że korespondencja sułtana Mehmeda z Kozakami zaporoskimi jak ulał pasuje do dzisiejszej rzeczywistości. Oto bowiem czego sułtan oczekiwał od Kozaków.
„Ja, sułtan, syn Mehmeda, brat Słońca i Księżyca, wnuk i namiestnik Boga, Pan królestw Macedonii, Babilonu, Jerozolimy, Wielkiego i Małego Egiptu, Król nad Królami, Pan nad Panami, znamienity rycerz, niezwyciężony dowódca, niepokonany obrońca miasta Pańskiego, wypełniający wolę samego Boga, nadzieja i uspokojenie dla muzułmanów, budzący przestrach, ale i wielki obrońca chrześcijan — nakazuję wam, Kozakom zaporoskim, poddać się mi dobrowolnie bez żadnego oporu i nie kazać mi się więcej waszymi napaściami przejmować. Sułtan turecki Mehmed IV.”
Czyż nie jest to żądanie w stylu niemiecko-unijnych hucpiarzy, którzy grożą Polsce procedurami kontrolnymi, nadzorem i sankcjami? Mają te grożące nam palcem zadufki tak samo dobre samopoczucie jak ów sułtan, który zupełnie poważnie uważał, iż Kozakom zatrzęsą się portki i ciupasem spełnią jego żądanie. A oto, co odpisali Kozacy (pisownia bez cenzury obyczajowej – w końcu listu z epoki nie godzi się cenzurować).
„Zaporoscy Kozacy do sułtana tureckiego! Ty, sułtanie, diable turecki, przeklętego diabła bracie i towarzyszu, samego Lucyfera sekretarzu. Jaki z ciebie do diabła rycerz, jeśli nie umiesz gołą dupą jeża zabić. Twoje wojsko zjada czarcie gówno. Nie będziesz ty, sukin ty synu, synów chrześcijańskiej ziemi pod sobą mieć, walczyć będziemy z tobą ziemią i wodą, kurwa twoja mać. Kucharzu ty babiloński, kołodzieju macedoński, piwowarze jerozolimski, garbarzu aleksandryjski, świński pastuchu Wielkiego i Małego Egiptu, świnio armeńska, podolski złodziejaszku, kołczanie tatarski, kacie kamieniecki i błaźnie dla wszystkiego, co na ziemi i pod ziemią, szatańskiego węża potomku i chuju zagięty. Świński ty ryju, kobyli zadzie, psie rzeźnika, niechrzczony łbie, kurwa twoja mać. O tak ci Kozacy zaporoscy odpowiadają, plugawcze. Nie będziesz ty nawet naszych świń wypasać. Teraz kończymy, daty nie znamy, bo kalendarza nie mamy, miesiąc na niebie, a rok w księgach zapisany, a dzień u nas taki jak i u was, za co możecie nas w dupę pocałować! Podpisali: Ataman Koszowy Iwan Sirko ze wszystkimi zaporożcami.”
To były czasy! Żadnego „ą” i ”ę” przez bibułkę. Krótko, soczyście i na temat.
My ten list dedykujemy wszystkim tym niemieckim i unijnym politykom, którym wydaje się, że PiS pęknie i będzie podskakiwał tak, jak mu zagrają. Nic z tych rzeczy, dzieciaczki. Nie bez przyczyny Jarosław Kaczyński tak się tym listem ubawił. Spodziewajcie się więc, że chociaż w tonie reakcja polskiego rządu będzie mniej drastyczna, to sens jej będzie dokładnie taki sam, jak w liście kozackim. Szczególnie zapamiętajcie tę oto frazę: „Nie będziesz ty nawet naszych świń wypasać.”
Jak już dotrze do Was ta prosta prawda, będzie Wam łatwiej zrozumieć, że pohukujący Schulz i inne – podobne mu – matołki nic z Polską nie ugrają. To już nie te czasy, gdy platfusy kiwały główkami i robiły przysiady na niemiecko-unijny gwizdek. Zmieńcie więc ton i oczekiwania, a najlepiej zajmijcie się obroną swoich kobiet przed ubogacającymi je islamskimi „uchodźcami”. A od naszej demokracji wara!
http://blogpublika.com/2016/01/17/dyplo ... o-sultana/