Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Powstanie Styczniowe - uczestnicy

Leksykon i katalog informacji źródłowej o osobach związanych z ruchem niepodległościowym w latach (1861) 1863-1865 (1866)

UWAGA
* Jedna osoba może mieć wiele podobnych rekordów (to są wypisy źródłowe)
* Rekordy mogą mieć błędy (źródłowe), ale literówki, lub błędy OCR należy zgłaszać do poprawy.
* Biogramy opracowane i zweryfikowane mają zielony znaczek GP

=> Mapa - Szlak 1863
=> Bitwy Powstania Styczniowego
=> Pomoc - jak zredagować nowy wpis

Szukanie zaawansowane

Wyniki wyszukiwania. Ilość: 15
Emilia Sczaniecka
Ur- 20.5.1804 Brody, zm. 11.5.1896 Pakosław. Córka Łukasza i Weroniki. Trzecia z pięciorga rodzeństwa. Po śmierci ojca w 1810 rodzina przeprowadziła się do Poznania. Wraz z siostrą Nimfą uczyła się w pensji żeńskiej pod kierownictwem J.S. Kaulfussa. Po zamknięciu pensji obie siostry uczyły się w zakładzie państwa Trimaille, a potem w żeńskiej szkole Reida, gdzie dołączyła do nich Kordula. Po śmierci matki w 1819 opiekę nad dziećmi przejęła babka Anastazja, wtedy też starsze siostry rozpoczęły naukę na francuskiej pensji Laforgue w Dreźnie. W 1823 przejęła własność: Pakosław, Michorzewo i Michorzewko. W tym czasie prowadziła bogate życie towarzyskie, była związana z Karolem Marcinkowskim, ale do końca życia pozostała w stanie panieńskim. W przeddzień powstania listopadowego mieszkała i gospodarowała w Pakosławiu. Po otrzymaniu listu od swego brata Konstantego, wzięła na siebie różne zadania patriotyczne. Przekazała 1000 dolarów na nowo tworzącą się armię, stanęła na czele Kobiecego Komitetu Pomocy Powstańcom. Potem wstąpiła do Towarzystwa Dobroczynności Patriotycznej Kobiet, które zajmowało się pracą charytatywną, zaopatrzeniową i samarytańską - gromadzono fundusze, środki opatrunkowe, organizowano lazarety, opatrywano rannych, organizowano transport. Nauczyła się kierować lazaretem, udzielać pomocy rannym i zdobyła doświadczenie w pracy organizacyjnej. Po powstaniu listopadowym zamieszkała u Nimfy w Chraplewie. Została skazana na konfiskatę majątku i sześciomiesięczną karę więzienia. 9.2.1833 została ułaskawiona. Po powrocie do Pakosławia uruchomiła szkołę dla dzieci i szpital. W tym czasie była zaangażowana w działalność konspiracyjną na terenie Wielkopolski i utrzymywała kontakty z emigracją. 8.2.1835 przyznano jej złoty medal ''Dobroczyńcy ludzkości''. W tym samym roku umarła jej babka, rok później brat Stanisław i przyjaciółka Klaudyna Potocka, a w trzy lata później siostra Nimfa. W latach 1839-1844 Emilia podróżowała po świecie, była m.in. w Londynie, Paryżu i Włoszech. W czasie Wiosny Ludów pracowała głównie w lazaretach - opiekowała się rannymi, odpowiadała za finanse i zaopatrzenie placówki. W 1861 wprowadziła w swoich dobrach nowatorski pomysł premiowania pracowitości oraz wspierania w nieszczęściu. Podczas powstania styczniowego również wykonywała tę pracę co w 1848 - mimo nie najlepszego stanu zdrowia organizowała pomoc rannym, zajmowała się opieką nad podległymi jej szpitalami, działalnością dobroczynną, udzielaniem wsparcia więźniom, sierotom i wdowom. Działała w Wielkopolskim Komitecie Niewiast, tworzyła lazaret w Strzelnie, zajmowała się zaopatrzeniem lazaretów, jeździła na pola walki, opatrywała i transportowała rannych, wielokrotnie przejeżdżała przez granicę w okolicach Strzelna, dojeżdżała m.in. do Nowej Wsi, Brdowa, Skulska, Wilczyna, Ignacewa, Ruszkowa, Kramska. Organizowała pomoc rannym wychodzącym ze szpitali, angażowała się w obronę więzionych, pomagała emigrantom. W 1870 zmarła Kordula Sczaniecka, a w 1873 Konstanty. W 1877 Emilia założyła ochronkę dla dzieci w Pakosławiu, która w przeciwieństwie do szkoły czynna była od wiosny do późnej jesieni, a w 1886 w Michorzewie i Michorzewku. Była współorganizatorką Towarzystwa Pomocy Naukowej dla Dziewcząt Czynna do ostatnich chwil swego życia. W swej ostatniej woli wyraża życzenie, aby pochować ją w Michorzewie, ''w prostej jesionowej trumnie, wśród grobów, gdzie prosty lud grzebano'' biedakom na pogrzebie rozdać po marce a pewnej biednej rodzinie 900 marek..