Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Program gromadzenia wiedzy o genealogii rodziny Waraksa

Program jest cząstką działań Fundacji odtwarzania polskiej tożsamości kulturowej, historycznej i patriotycznej. Społeczna aktywność rodzinna jest łączona z ogólnymi programami Fundacji, angażując zarówno fascynatów jak i naukowców.

Waraksa

Herby








Kuszaba

opis




Oprócz rodziny Waraksa (Werakxa, Weraxo) h. Kuszaba (Paprzyca) znane są informacje o herbie Lubicz.
Nieznany z imienia Waraxa h. Lubicz - występuje w 1672 wg niewydanego herbarza Dworzeckiego, który nadmienia, że informacje o tej rodzinie znajdują się w Archiwum Massalskich. Zbiory te nie są znane, choć część dokomentów Massalskich, będąca w zbiorach Ossolineum, została wywieziona ze Lwowa w 1945-6 do Krakowa, skąd w większości trafiły do Wrocławia. Czy Dworzecki pisał o tych zbiorach - niewiadomo. Dworzecki pracował u Massalskich wiele lat.

Zapisy w księgach mohylewskich sugerują, że rodzina szlachecka Waraksów miała swój własny herb składający się z podkowy między końcówkami rozdartej strzały.

Miał właśnie takie zmartwienie kilka lat temu pan Werakso we wsi Moczula, pod Dawidgródkiem osiadły. Z nim razem martwili się i synowie jego, a i sąsiedzi szczerze mu współczuli. Bo jakżeż przy niedzieli czy święcie miło porozmawiać o "starinnych czasach", o herbach, i sławnych przodkach, królewskich generałach... Wątpiących w owych generałów, łatwo przekonać,.. Wystarczy przecież pokazać stary dokument, w którym przy nazwisku pradziadka stoi wyraźny tytuł "generał woźny piński"... Ale wracajmy do zmartwienia starego pana Weraksy. Ot, "gerba" swego zapomniał! I dzisiaj nie może rozmawiać, jak równy z równym, z panem Leszkiewiczem, herbu Nałęcz, a jeszcze mającym przydomki "Zenowicz-Olpieński", czy z panem Wyszczyckim, dumnym ze swej Grzymały z rycerzem, czy z panem Tiuhaj-Lipskim, herbu Lubicz...To nieszczęście sprowadził na panów Weraksów jeszcze ojciec ich, który o herbie tyle tylko im powiedział, że jest "osiem szczeniąt w koronie". Te słowa polskie pan Werakso, nie mówiący już zresztą po polsku, dobrze zapamiętał, ale i niepewnie je powtarzał, nie rozumiejąc, co mają znaczyć... Aż trzeba było, by sąsiad-osadnik wojskowy, co niegdyś u profesorów krakowskiego uniwerku heraldykę studiował, owe osiem szczeniąt zrozumiał i herbem Kuszaba, mającym właśnie w koronie owe szczenięta, a w tarczy kamień młyński, panów Weraksów uradował...
[]