Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Samoraj Leon i żona z Rewaldow Franciszka W-wa XIX/XX w.

13.06.2010 15:53
Poszukuję osób powiązanych z Leonem Samorajem, synem Franciszki i Amalii z Rewaldów ur. ok.1885 roku w Warszawie, żonatego z Kazimierą domo Sroczyńska (ślub Warszawa, par. Wsz. Świętych rok 1912).
W szczególności byłbym zainteresowany
pamiątkami (możliwością zrobienia kopii zdjęć etc) dot. przodków żony Leona
informacjami o ew. żyjących potomkach

Odpowiedzi (4)

24.11.2010 22:19
Amelia i Leon Samorajowie prawdopodobnie całe życie w Warszawie pracowali w branży handlowej. Ona, jako handlująca zam. przy ul. Leopoldyny 19 (Emilii Plater), figuruje w spisie mieszkańców Warszawy z 1909 r. Leon, rzeźnik z zawodu, przy ul. Żurawiej 32, pojawia się w Spisie firm warszawskich z 1916. Prawdopodobnie niedługo w swym zawodzie pracował, bowiem w latach międzywojennych jest odnotowany jako współwłaściciel (razem z L. Jasnym) Domu Handlowego SA. przy ul. Jagiellońskiej 20 na Pradze. Przez cały okres międzywojenny i lata okupacji mieszkał pod tym samym adresem (Żurawia 32), ale na początku lat 40. wieku XX, zmienił profesję i stał się właścicielem handlu win i wódek przy ul. Chocimskiej 38. I temu zajęciu oddawał się do wybuchu Powstania Warszawskiego.
Pozdrawiam

25.11.2010 07:48
Witam Andrzeju!
I bardzo dziękuję! O Chocimskiej nic nie wiedziałem.
Liczę trochę na to, że Samorajowie mieli dzieci i przekazali im jakieś dokumenty, zdjęcia rodziny matki, a zdjęcia przetrwały wojnę, a potomkowie się odezwą i pozwolą mi skopiować:)
"Liczę" za dużo powiedziane, ot mam maleńką nadzieję.

Pozdrawiam serdecznie
Włodek
26.11.2010 18:37
Witam,

polecam w poszukiwaniach zajrzeć na naszą-klasę. Sprawdziłam - z Warszawy jest tam 79 osób o nazwisku Samoraj.
Mnie ten portal wielokrotnie pomógł w poszukiwaniach, dlatego polecam

Pozdrawiam serdecznie,
Marta
26.11.2010 18:55
kilka miesięcy temu wszystkim z naszej klasy wysłałem wiadomość
spory odzew (tak na okolo 1/4 wiadomości) - niestety nikt nic nie wie
większość książki teleofnicznej mazowieckiej sprawdziłem

dziękuję za poradę, ale taki szprytny to już byłem:) teraz liczę na łut szczęścia (bo nawet nie wiem czy potomstwo mieli, a co dopiero czy jakieś dokumenty się zachowały)