Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Budowniczy państwa - Kazimierz Wielki

14.03.2012 10:00
BUDOWNICZY PAŃSTWA - KAZIMIERZ WIELKI

DŁUGOSZ J.: DZIEJÓW POLSKICH KS..XII, T. III, P. 301

Ze wszystkich królów i książąt, jacy kiedykolwiek w czasach dawniejszych panowali w Królestwie Polskim, Kazimierz II, król Polski, największego u Polaków godny był żalu, zwłaszcza że po sobie żadnego potomka płci męskiej nie zostawił. On bowiem jeden między królami polskimi nie tylko państwo swoje nowymi siłami ożywił, ale je wzniósł i uświetnił, a mnóstwem pobudowanych z wielką wspaniałością kościołów, zamków, miast, dworów, uzacnił i ozdobił. A naprzód zamek krakowski znacznie podźwignął zmurowawszy w nim wiele gmachów okazałych i mieszkań, umocniwszy go wałami i wieżycami, a przydawszy mu ozdoby w rzeźbach, malowidłach i pięknych nakryciach. Niemniej miasto Kazimierz, które do Krakowa przybudował, liczne miasta, grody i miasteczka, jako to: Wieliczkę, Skawinę, Ilkusz (Ilkusch), Będzin, Lelów, Sandomierz, Wiślicę, Szydłów, Radom, Opoczno, Wawelnicę, Lublin, Kalisz, Pyzdry, Stawiszyn, Wieluń, Konin, Piotrków, Łęczycę, Płock, Inowłodz, Lwów, Sanok, Krosno, Czchów, murami opasał. Toż zamki i dwory królewskie w Poznaniu, Kaliszu. Sandomierzu, Lublinie, Lwowie, w Pyzdrach, zamek wyższy i niższy w Sieradzu, Wieluniu, Łęczycy, Kole, Płocku, Niepołomicach, Szydłowie, Przedborzu, Brzeźnicy, Bolesławcu, Ostrzeszowie, Przemyślu, Lanckoronie, Będzinie, Lelowie, Czorsztynie, Ojcowie (Oczecz), Krzepicach, Sieciechowie, Solcu, Zawichoście, Nowym Mieście, zwanym Korczyn, Koninie, Nakle, Wielinie (Wełen), Międzyrzeczu, Kruszwicy, Złotorii, Bydgoszczy, Lubaczowie, Trembowli, Haliczu, Tustanie, Opocznie, Szydłowie, Przyszowie, Rawie, Wyszygrodzie pobudował. Nadto kościoły i świątynie Boże, a mianowicie dwie kolegiaty w zamku krakowskim, św. Michała i św. Jerzego, i szpital na Stradomiu, kolegiaty sandomierską i wiślicką, kościoły w Stobnicy, Szydłowie, Lapszycach, Kargowie, Niepołomicach, Solcu, Opocznie, Korczynie, Św. Stanisława na Skałce, klasztory w Piotrkowie, Łęczycy, Nowym Mieście Korczynie wymurował i poważnymi gmachy, malowidłami, kosztownym nakryciem ozdobił. Też same kościoły i klasztory opatrzył z królewską hojnością w krzyże, kielichy, księgi, od złota, srebra i drogich kamieni. Trudno by tu wszystko wyliczać, lecz żadnego prawie w Królestwie Polskim miejsca, żadnego z dawnych miast i zamków nie pominął, w którym by nowych murów nie postawił, upadającego nie dźwignął, albo gdzie czego brakowało, nie przybudował. Do stawiania zaś i wykończenia innych zamków, dworów, kościołów i domów, które za jego panowania szlachta, mieszczanie bądź ubożsi kraju mieszkańcy zmurować usiłowali, kwapił się z swoją pomocą nie szczędząc wsparcia i zachęty. Taką bowiem pałał gorliwością o podźwignienie i zbogacenie swego królestwa, że największych nie żałował na to trudów i nakładów, aby widział pomurowane wszędy kościoły, zamki, miasta i dwory, tak iż zastawszy Polskę glinianą, drewnianą i nieschludną, zostawił ją murowaną, ozdobną i wspaniałą. Cokolwiek też Polska ma zamków, kościołów, miast i dworów murowanych, to w większej części król Kazimierz postawił albo swym królewskim nakładem uzupełnił. Duchownych wszelako, o których wiedział, że byli skromni, powściągliwi i w powinnościach pilni albo nauką i zdolnością jaką celowali, chociażby niskiego roku i pochodzenia, w wielkiej
chował czci i łasce, a pomijając szlachtę, swoich dworzan i służebników, wypuszczał im beneficja do swej kolacji należące
i poruczał w zarząd swoje zamki, dwory i dobra z osobistej ku nim przychylności. O to się także jak najusilniej starał, ażeby prałaci, kanonicy i rządcy kościołów parafialnych przy swych kościołach osobiście przemieszkiwali: kmiecie zaś i osadnicy wiejscy, aby od szlachty i rycerstwa nie doznawali pokrzywdzenia i ucisku: za czym rzeczeni 6 kmiecie i osadnicy, żyjący pod prawem rycerstwa i szlachty, ilekroć od swych panów i dziedziców ponosili jaką krzywdę, pod jego uciekali się opiekę, a on wzierał w ich pokrzywdzenia i z najsurowszą sprawiedliwością podejmował ich obronę: żaden przeto z panów, chociażby najmocniejszy i największe posiadający dostatki, nie śmiał z kmiotkami swymi poczynać sobie samowolnie, wyrządzać im gwałty i niesprawiedliwości, albowiem król Kazimierz za każde bezprawie i nadużycie surową wymierzał karę. W czym, że się szlachcie wydawał za przykrym, nie mógł się schronić ich szemraniu: jakoż z przyczyny tej urazy od szlachty i rycerstwa nazwany był królem chłopów. Ale król cierpliwie znosząc taką przymówkę nie ustawał bynajmniej w obronie sierót, wdów i przychodniów, w wymierzaniu każdemu sprawiedliwości, karaniu łotrów, złodziejów, wydzierców i gwałtowników, z jednaką zawżdy słusznością dla ubogiego jak i bogacza, cnoty nagradzając a karząc występki. Dobrych ludzi szanował, złych ścigał i gromił: kwitnęła też za jego rządów sprawiedliwość, zacni mężowie byli w poszanowaniu: szlachta i obywatele niepoczciwi, przywykli żyć krzywdą cudzą, wydzierstwem , ustępować musieli z kraju: dobrzy zaś i cnotliwi ściągali zewsząd, osadzani po miastach i ziemiach królestwa.
On pierwszy w Polsce zaszczepił smak i zamiłowanie w porządnych murowanych budowach.


Bibliografia

[DŁUGOSZ J.: DZIEJÓW POLSKICH KS..XII, T. III, P. 301]

Komentarze (1)

30.12.2012 17:55
Kazimierz Wielki kontynuowal dzielo rozpoczete jeszcze wczesniej przez swego, niemniej wspanialego ojca, jakim byl Wladyslaw Lokietek.Kazimierz Wielki dorastal w domu, w ktorym walczono o scalenie ziem polskich w calosc. W domu, gdzie uwienczeniem wieloletnich trudow Lokietka, byla jegoz koronacja w 1320 roku na krola Polski. Kazimierz Wielki byl swiadkiem tych wszystkich wydarzen. No i przez ostatnie 13 lat zycia swego ojca przygotowywany byl do pelnienia roli krola. Szkoda tylko, ze nie doczekal sie meskiego potomka.