Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Świack - Rejon grodzieński.

24.12.2008 13:17
Świack

Świack. Pałac w dawnym majątku ziemskim.

W osiedlu i na gruntach w okolicy za czasów księcia Witolda, królów Jagiełły i Aleksandra osadzono Tatarów. Kniaź Sejto otrzymał najwięcej: grunty z 12 poddanymi chrześcijanami. Chyba niewielu było tam jednak Tatarów, bo podczas spisu 1629-1630 zanotowano tylko 3 domy. W XVI w. Świack należał do starostwa grodzieńskiego. W połowie tegoż samego wieku był w posiadaniu F. Wołłowicza i Wielomowskiego. Później wieś należała do osoczników (nazwa od osaczania dzikiego zwierza), wykorzystywanych podczas królewskich i możnowładczych łowów. Z biegiem czasu Wołowiczowie stają się jedynymi właścicielami Świacka, a w 1779 r. nabywają sąsiednie majątki, powiększając tym samym swoją własność w tym regionie. Wołłowiczowie mieli w Świacku piękną stadninę.

W drugiej połowie XIX w. Świack był własnością J. Górskiego. Potężny majątek Wołowiczów rozpada się wówczas na pięć części. Folwark Hurny, włączając pałac i 4 wioski, pozostaje przy Górskich. W tym majątku pracowała jedna z pierwszych parowych maszyn. Pod koniec wieku XIX dobra świackie odsprzedano kupcom żydowskim. Po jakimś czasie, bardzo uszczuplone, zostają odkupione przez Humnickich. Zdewastowane podczas I wojny światowej budynki i dobra świackie, za czasów polskich zostają odkupione przez państwo, a grunty – rozparcelowane.

Pałac Świacki odkupił z rąk prywatnych Departament Zdrowia Rządu Polskiego, poszukiwał dobrego miejsca na sanatorium dla ludzi borykających się z nałogami. Pałac ze stawami i parkiem bardzo nadawał się do tych celów. Za czasów polskich Świack należał do Powiatu Augustowskiego; jako sanatorium lecznicze był szeroko znany poza granicami państwa. Po wojnie w pałacu mieści się jednostka ochrony granicy, a od 1945 r. sanatorium „Świack”, które zmieniło kierunek kuracji na przeciwgruźliczny. Dla alkoholików i narkomanów w Państwie Rad nie było przecież miejsca...

Ale wróćmy do dawnych czasów. Po nabyciu w pełni zadawalających okolicznych gruntów, Józef Wołłowicz, marszałek szlachty grodzieńskiej, a po nim jego syn Antoni wznoszą pałac rodowy. W tym celu zapraszają sławnego już architekta Giuseppe Sacco, który na niewielkim pagórku buduje okazały dwór o rysach baroku z elementami klasyki. Tak chyba musiało być, bo okres projektowania i wzniesienia kompleksu pałacowego zbiegł się w czasie z wejściem na tereny WKL architektury klasycznej. Prostokątny korpus, na znacznym cokole, z akcentowanym ryzalitem w centrum, zachowuje klasyczną symetrię. Okna półłukowe, w piętrowej części ryzalitu flankowane podwójnymi pilastrami, które są ozdobą całego pałacu. Na końcach pałacu architekt wykorzystuje formę jeszcze dwóch ryzalitów, nieznacznie występujących poza główną ścianę elewacji, podporządkowując je głównemu.

Kompleks pałacowy składa się z trzech budynków, korpusu głównego i dwóch oficyn, połączonych z pałacem przejściami udekoronowanymi kolumnadami. Ten pomysł połączenia budynków chyba został zrealizowany znacznie później. Dach pałacu łamany, mansardowy, świecący oknami, nasuwa porównanie do lekkiej wiosennej czapeczki niezacieniającej ładnej twarzy.

Urządzanie wewnętrznych pomieszczeń przeciągało się znacznie, chociaż rozplanowanie było proste i racjonalne. Część środkowa piętra pałacu to trzechmarszowe schody i ośmiokątna sala. W bocznych częściach pałacu znajdowały się małe sale i pokoje. Korytarz, który prowadzi przez cały budynek aż do przejść do oficyn, dzieli go na dwie części. Ściany, kominy, drzwi, wazony oraz meble wykonano na podstawie szkiców Giuseppe Sacco. Dla ozdobienia wnętrz zaproszono malarzy T. Mańkowskiego i A. Smuglewicza.

Po upływie 150 lat architekt A. Sosnowski przeprowadza kapitalny remont pałacu, który narusza układ wewnętrzny z XVIII w. Szpitale też nie oszczędziły pałacu. Rozwalano go i grodzono dla własnych potrzeb. Budynki, mimo iż potrzebują remontów, zachowały się dobrze. Zaniedbane otoczenie, park i kwietniki, nie ujmują piękna architekturze kompleksu pałacowego. Wystarczy zabrać naściągane z okolicznych pól głazy z frontu, uporządkować dziedziniec, odrestaurować elewacje i pałac zabłyśnie dawną świetnością. Nie można też zapomnieć o stawach i parku. Pozostał jedyny, niezmienny dylemat: skąd biedne białoruskie „zdrawochranienije” (służba zdrowia) ma wziąć na to pieniądze?

Maleńka neogotycka kapliczka, do której ksiądz dojeżdża w niedziele i święta, ustawiona jest wejściem do pałacu. Sądząc po architekturze, została wzniesiona po 1905 r., nie udało się nam jednak odnaleźć dokładnej daty.

[]

Galeria zdjęć związanych z tym miejscem

Odpowiedzi (1)

24.01.2013 13:11
ŚWIACK - 25 km. na północny zachód od Grodna. Rejon grodzieński.

Zespół pałacowo-parkowy w dawnym majątku ziemskim. Dobra świackie już w XVI w. znalazły się w posiadaniu rodu Wołłowiczów. Po rozdrobnieniu klucza świackiego na nowo połączył go w całość w drugiej połowie XVIII w. Józef Wołłowicz, marszałek grodzieński. Po jego śmierci w 1779 r. odziedziczył majątek syn, Antoni Wołłowicz, kasztelan merecki senator Królestwa Polskiego. On rozszerzył majątek wykupując kilka pobliskich folwarków i dołączając je do swych majętności. Wówczas w drugiej połowie XVIII w. został zbudowany według projektu wybitnego włoskiego architekta Giuseppe de Sacco, jeden z najpiękniejszych pałaców na ziemi grodzieńskiej. Budowę rezydencji rozpoczął Józef Wołłowicz, a zakończył jego syn Antoni. Wówczas z majątkiem w Świacku znajdującym się po ostatnim zaborze po stronie pruskiej, utrzymywał kontakt dwór królewski, przebywający razem ze Stanisławem Augustem Poniatowskim o jego abdykacji w 1795 r. w Grodnie. Z urzędowego raportu hr. Eliasza Bezborodki, będącego dozorcą króla wynika „…18 sierpnia (1796 r.) był na obiedzie u króla biskup Kossakowski. Wyjechał za granicę do Prus do miasteczka Świacka, należącego do kanclerza Wołłowicza zamkowy burgrabia Gibner, za wiedzą i za biletem hr.Bezborodki…”

Antoni Wołłowicz przekazał rozszerzony klucz świacki swemu starszemu synowi Joachimowi. Ostatnim dziedzicem Świacka był syn Joachima, Michał Wołłowicz, który przekazał majątek swojej jedynej córce Jadwidze Marii, która wyszła za mąż za hrabiego Józefa Miączyńskiego.

W końcu XIX w. pałac i majątek został sprzedany żydowskim kupcom z Merecza, a przez nich odsprzedany Humnickim. Nie mając środków na odbudowę pałacu i gospodarki po zniszczeniach z pierwszej wojny światowej, majątek przez Humnickich został rozparcelowany. Wówczas pałac i przylegający do niego park ze stawami został wykupiony przez Departament Zdrowia Rządu Polskiego, z zamiarem umieszczenia w nim, sanatorium dla narkomanów. W okresie międzywojennym, w latach 1930-1933 pałac został gruntownie odbudowany według projektu i pod kierownictwem prof. Oskara Sosnowskiego i pozostawał własnością państwową do września 1939 r. Po drugiej wojnie światowej w pałacu rozmieszczono sanatorium lecznicze dla chorych na gruźlicę, które funkcjonowało do początku lat 90.

Zespół pałacowy składa się z trzech trzonów. Stanowią go Korpus główny i dwie oficyny po jego lewej i prawej stronie. Korpus główny został zbudowany najwcześniej. Jest to budynek dwukondygnacyjny, wysokopodpiwniczony, kryty wysokim dachem mansardowym. Trzynastoosiowa elewacja frontowa budynku zaakcentowana jest trzema pseudoryzalitami; trójosiowym środkowym i dwoma jednoosiowymi skrajnymi.

Ryzalit środkowy rozdzielony jest w części górnej czterema pilastrami jońskimi i zwieńczony trójkątnym frontonem. Ryzality boczne mają w górnej części pilastry zdwojone z ćwierćkulistymi zwieńczeniami. Prostokątne okna dekorowane są grymasami wieńczącymi i podparapetowymi. Po obu stronach korpusu głównego usytuowane są zbudowane na początku XIX w. parterowe na wysokich suterenach, pokryte czterospadowym dachem oficyny. Były one przeznaczone na mieszkania, kuchnie i spiżarnie. Połączone są z pałacem ćwierćkolistymi galeriami kolumnowymi. Parter pałacu był przeznaczony na apartamenty mieszkalne właścicieli. Natomiast wysokie piętro mieściło sale reprezentacyjne. W obu kondygnacjach pokoje miały inny kształt i wymiary. Roman Aftonazy w książce „Dzieje rezydencji” pisze: „…Górna kondygnacja otrzymała niezwykle bogaty wystrój wewnętrzny w postaci malowideł ściennych, boazerii, stiuków, wzorzystych posadzek, supraport, kominków, oryginalnego kształtu pieców, ram do luster, a także przedmiotów ruchomych, jak np. stoły, konsole, wazony czy zegary. Przedmioty te wykonać mieli rzemieślnicy grodzieńscy, głównie według projektów twórcy pałacu Józefa Sacco. Malowidła iluzjonistyczne, choć nie wszystkie, przypisywane są Antoniemu Smuglewiczowi…”.

W obszernym westybulu, naprzeciw głównych drzwi wejściowych, mieściły się paradne, dwuramienne schody wiodące na piętro. Malowidła ścienne klatki schodowej wyobrażały bogate panoplia, starożytne posągi i wazony w niszach, sztukaterie ornamentalne i festony…. Nad środkową salą parterową mieściła się sala podobna, najpiękniejsza, także o zaokrąglonych rogach. Obiegająca ją dołem niska boazeria, ramy okienne, obramienia drzwi i trójkątne naczółki nad nimi, wsparte na konsolkach, nosiły wyraźne piętno stylu Ludwika XVI…”. W opisie wnętrz, pod względem umieszczonych dekoracji i wystroju. R. Aftonazy przytacza nazwy którymi mogły być określane poszczególne salony, sale i pokoje. Są to: sala „kolumnowa”, sala w stylu Ludwika XVI; sala „sentymentalna”; sala „sentymentalna”, sala „romantyczna”; salon „antyczny”.

Zachował się oryginalny układ wnętrz pałacu z westybulem i paradnymi schodami.

Pałac wymaga gruntownego remontu jak zewnątrz tak i wewnątrz budynku. Przed pałacem rozciąga się duży dziedziniec z paradnym parterem w kształcie owalu.

Pałac jest otoczony parkiem krajobrazowym o powierzchni około 10 ha, systemem sadzawek położonych na różnych poziomach. Centralny staw w kształcie prostokąta położony w dolinie i otoczony starymi drzewami z szerokim prześwitem na frontową stronę pałacu. Nad brzegiem stawu usytuowana jest nieduża neogotycka kapliczka z trójłukowym portalem frontowym.

Obecnie zespół pałacowo – parkowy jest własnością białoruskiego banku. Zaczęto prowadzić prace renowacyjne. Po ich zakończeniu ma być otwarty ośrodek rekreacyjno – wypoczynkowy.

Za - http://pamiecdlapokolen.pl/index.php/re ... eski/wiack

Stronę http://www.pamiecdlapokolen.pl tworzą:
- Katarzyna Smolska
- Rafał Cierniak
© tekst i zdjęcia Józef Porzecki
©Fundacja na rzecz Pomocy Dzieciom z Grodzieńszczyzny, 15-277 Białystok, ul. Świętojańska 24/2, tel. +48 85 73-23-770, http://www.fundacja.sos.pl , http://www.facebook.pl/Grodzienszczyzna
Projekt strony na licencji GNU - Katarzyna Smolska

Autorem wszystkich tekstów oraz zamieszczonych zdjęć współczesnych (z 2012 roku) na stronie http://www.pamiecdlapokolen.pl jest Józef Porzecki – polski historyk i działacz społeczny z Białorusi, wieloletni wiceprezes Związku Polaków na Białorusi. Pod koniec lat 80. przystąpił do organizującego się polskiego ruchu narodowego na Białorusi. W latach 1990–1995 odbył studia z dziedziny historii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Uczy historii w szkole społecznej ZPB w Grodnie. Pasjonat śladów polskości Grodzieńszczyzny, pomysłodawca niniejszego katalogu. Prywatnie żonaty, ojciec dwóch córek, mieszka w Grodnie.