Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Waplewo-biblioteka i grobowce

19.10.2009 09:19
[imglewa]http://www.genealogia.okiem.pl/foto2/albums/genealogia1/thumb_soltan_adam_leon.jpgWaplewo - biblioteka i grobowce
Fragmenty

Biblioteka, która w czasie Przechodów wojsk francuzkich wiele podobno ucierpiała, dochodzi jednak do bardzo poważnej liczby - dziesięciu tysięcy tomów. W tej liczbie wszakże wszystko prawie co dawniejsze, jest francuzkiem, a ostatnie pokolenia dopiero złożyły zbiór. Zbiór wcale dokładny dawnych i nowszych książek polskich. Są nawet piękności i rzadkości, a z rzeczy niewydanych najciekawsze zapewne byłyby dwa wolumina korespondencyi Wacława Sierakowskiego, arcybiskupa. W tej chwili właśnie sporządza się kartkowy katalog tej biblioteki. Robi go hr, Adam Lew Sołtan (syn pułkownika Adama), jeden z tych ludzi, których Bóg stwarza chyba umyślnie na to, żeby drugich byli pomocą i opatrznością. Nie żonaty, a przez zabór majątku w r. 1863 wygnaniec, pozbawiony bezpośredniego obowiązku i zajęcia, znalazł jedno i drugie w swojem sercu, w uczynności i poświęceniu dla drugich, i od najważniejszych krajowych do najmniejszych domowych nie ma tych spraw, w których obywatele tej prowincji i innych nie szukaliby jego rady lub pośrednictwa, nie doświadczyli jego gotowości i szlachetnej dobrej woli. Pod kaplicą groby rodzinne. Dwa wielkie sarkofagi i jeden maleńki dziecinny. Dziecko, to synek, a dwóch starców, to dwóch dziadów dzisiejszego właściciela: Antoni Sierakowski i Adam Sołtan, pułkownik, którego twarz dziwnej męzkiej piękności widzi się tu na wielu portretach a którego piękniejszą i bardziej męską duszę zna się z podania, z ludzkiej czci i pamięci, i wreszcie z listów jego krewnego i przyjaciela Zygmunta Krasińskiego. A jak wnętrze domu przenosi nieraz pamiątkami swemi w dawne czasy Rzeczypospolitej, jak ten pod ziemią grób Sołtana przypomina rok 1830 i emigracyjne nieszczęścia i trudy. Tak znowu wszystko, co się widzi na ziemi mówi i świadczy wyraźnie zabiegach, o pracach, o cichym ale statecznym i niezłomnym odporze dnia dzisiejszego. Ale o tem lepiej nie mówić.

Z wakacyj T. 2, (Prusy Królewskie)
Autor Tarnowski Stanisław
http://kpbc.umk.pl/dlibra/docmetadata?i ... 1CDB4A6A-1