W nocy na 5. grudnia moskale otrzymawszy w Słupi posiłki z Wodzisławia, w piechocie i dragonach, zaatakowali Bosaka i Chmieleńskiego w Rakoszynie. Podczas wymiany strzałów tylnych straży z awangardą moskiewską nieponiósłszy żadnych strat, oddział ruszył w porządku dalej, wciąż mając nieprzyjaciela na piętach i 8. grudnia zatrzymał się w Szczecnie w pobliżu piechoty Rębaily.