Podczas gdy Ramotowski z częścią rozbitków ruszył na południe, Feliks Kołyszko, objąwszy dowództwo po Hłasce i Szukiewicz, dowódca VI. oddziału, starli się pod Mikaszówką z majorem Kubem, poczem udali się pod Wiejsieje. Tam Szukiewicz, zabrawszy swoich adjutantów i kilka koni, opuścił swój oddział, zostawiając go Kołyszce, który w ten sposób jako dowódca trzech oddziałów, mianowicie swego, po Hłasce i Szukiewiczu miał pod sobą 370 ludzi. Niebawem Szukiewicz odebrał swój oddział a Kołyszko ze swoimi i Maskowym, razem w 160 ludzi wyruszył do Seraj a stamtąd pod Zywniciszki, gdzie otrzymał wezwanie ułatwienia przeprawy przez Niemen oddziałom dążącym z Trockiego.