Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Stawiszyn 17.05.1863

Id
850
Data
17.05.1863
Miejsce
Stawiszyn
Region
Sandomierskie
Zdjęcie
brak
Inne nazwy
Bleszno, Branica, Jabłonna, Paprotnia, Smardzew, Stromiec
Artykuł
brak
Opis
Uchodząc przed wojskami Meller-Zakomelskiego Drewnowski, pozostawiając 10 ułanów ochotników ich losowi pod Ulnowein zostawił za sobą aryergardę z 70 strzelców i 30 żuawów, pod dowództwem oficera strzelców Majkowskiego. Majkowski, dzielnie przez 3 godziny zasłaniał odwrót, stawiając opór moskalom, którzy tyralierskim łańcuchem posuwali się za kolumną Drewnowskiego.
Tymczasem dowódca Drewnowski znikł bez śladu, zostawiając oddział na opatrzność Bożą. Na szczęście jednak moskale około godziny 6. zatrzymali się, wobec czego łańcuch tyralierski oddziału rozwinął się i cała kolumna powstańcza zatrzymała się w lasku niedaleko Jabłonny. Tutaj oficerowie zebrani na naradę, wybrali dowódcą Ludwika Sieniawę, jednego z najbardziej szanowanych kolegów. Po półgodzinnym odpoczynku, Sieniawa poprowadził oddział do Paprotni, a niespokojny o los swojego poprzednika, na poszukiwanie go wysłał patrol z 6 ułanów, którzy znaleźli Drewnowskiego w Kostrzynie. Drewnowski oświadczył patrolowi, że zdaje dowództwo na Sieniawę, a sam jedzie, — po broń i za kilka dni wróci do oddziału.
Dnia 17, maja o godz. 10. z rana Sieniawa wyruszył z Paprotni i doszedł do Branicy, nie będąc wcale niepokojonym przez moskali. Po godzinnym wypoczynku, gdy już oddział uszykowany był do wymarszu, dano znać o zbliżających się moskalach od strony Bleszna i Smardzewa. Ci sami strzelcy, którzy pokrywali odwrót od Ulowa do Paprotni, rozwinęli się w tyraliery, a główna kolumna z furmankami wyruszyła do Stawiszyn. Miejscowość zupełnie odkryta nie pozwalała przyjąć bitwy. Siły moskiewskie składały się z 8 komp. piechoty, 2 szwadronów jazdy, 100 kozaków i 2 dział. Pod samym Stawiszynem moskale zaczęli nacierać na aryergardę. Podczas ośmiogodzinnego cofania się, strzelcy i żuawi walczyli nadzwyczaj mężnie, zakrywając odwrót całej kolumny do Stromiec. W południe nagła słabość Sieniawy zmusiła go przelać naczelną komendę na dowódcę kawaleryi Grabowskiego, a samemu zostać przy furgonach, postępujących na czele kolumny.
Grabowski objął po Sieniawie dowództwo nad oddziałem zbiegłego Drewnowskiego w najkrytyczniejszej chwili. Wojsko znużone ciągłym marszem (p. Ulów, p. Stawiszyn), niewywczasem, niemniej głodem, a najbardziej spiekotą dnia, padało ze znużenia, powstańcy byli pomęczeni do tego stopnia, że za przybyciem do Stromca, wielu trzeba było zabrać na podwody, a 30 pozostało we wsi, gdzie ich moskale pojmali. — W oddziele Drewnowskiego kapelanem był ks. Karol Mikoszewski, znany później na emigracyi, który krótko po starciu również opuścił oddział.
Uwagi
brak
Link do tego rekordu
Link wewnętrzny GP (BBCode)