Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Horki 25.05.1863

Id
877
Data
25.05.1863
Miejsce
Horki
Region
Grodzieńskie
Zdjęcie
brak
Inne nazwy
Bieliński las, Porzecze Skirmuntowskie, Biała Góra, Woronie,
Artykuł
brak
Opis
Odparłszy Ernberga pod Horkami, wykonał pułkownik Traugutt marsz trzymilowy obchodem i stanął nie więcej jak 6 wiorst od poprzedniego stanowiska. Miejscowość obozu przedstawiała ostęp okryty młodym gąszczem, otoczony wkrąg błotem, przez które wiodła doń grobelka.
Przeciw Trauguttowi wysłano jenerała Eggera, tym razem ze znaczniejszemi siłami 3 roty: rewelskiego pułku piechoty z kozakami do Odryżyna. Kolumna ta w połączeniu z odpędzonym Ernbergiem zaatakowała powstańców 25. 5. o godz. 3-ciej po południu. Naprzód uderzyli moskale po grobelce, a następnie całą siłą na garstkę Traugutta od lewego jego skrzydła. Kobryńczycy utworzyli linię za grobelką na skraju gąszczu a potem drugą linię przeciw atakującym z tyłu. Trzy razy moskale rzucali się na obóz i trzy razy byli odparci. Po trzygodzinnej na miejscu walce, powstańcy rozsypali się pojedynczo, odstrzeliwając się jeszcze do wieczora.
Strata oddziału wynosiła 13 zabitych , Kuźmiński, Łazarz stolarz, Pierzchalski, p. Wołkowowa, Dr. Pawłowski, dalej dwaj przed pięciu dniami ranieni: Niwiński, Bogurski, Jan z Kobrynia, Ostrowski Michał oraz inni ranni: dwaj Mickiewicze, Sikorski i Szemetyło, obaj wzięci do niewoli, ponadto wpadli w ręce moskali : Radowlcki Gustaw, Wereszczaka, Grodzki, Siemaszko, Dr. Hornicz, Ossow
ski i Szyrajew, wszyscy pochwyceni przez chłopów i wydani moskalom, również jak trzech, którzy ruszyli byli w Pińszczyznę. Obóz złożony z 20 wozów i 50 koni dostał się w ręce moskali. Nieprzyjaciel pomnno zgniecenia garstki, a z powodu zawziętej obrony w dobrej pozycyi, poniósł dotkliwsze straty. Generał Egger z narażeniem własnego życia kilku rannym ocalił życie, wydzierając ich z rąk rozbestwionego żołdactwa.
Rozproszonemu oddziałowi naznaczył Traugutt punkt zborny w głębi lasu bielińskiego, nakazując czekać na siebie i nie rozgłaszać, że żyje (moskale bowiem sądzili, że poległ). W lesie bielińskim zeszło się niebawem 43 rozbitków, a po 10 dniach przybył Wańkowicz (Leliwa) ze 101 ochotnikiem z brzeskiego powiatu.
Uwagi
brak
Link do tego rekordu
Link wewnętrzny GP (BBCode)